Szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego generał Jarosław Stróżyk przedstawił w środę raport komisji do spraw badania wpływów rosyjskich i białoruskich. Komisja zawiadomi prokuraturę ws. działań Antoniego Macierewicza.
Burza w sieci
Tezy przedstawione przez szefa SKW wzbudziły poruszenie wśród polityków. Posłowie PiS przekonują, że raport gen. Stróżyka zwiera pełno błędów i nieścisłości.
"Fakty jasno przeczą dzisiejszym manipulacjom Stróżyka. Dzięki reformie ABW, w 2023 r. w kontrwywiadzie służyło ponad dwa razy więcej funkcjonariuszy niż w roku 2015. Postawiliśmy na pracę operacyjną, odchudzając służbę ze stanowisk kierowniczych i logistycznych. Kontrwywiad zyskał na skuteczności. W latach 2015-2023 udało się nam zneutralizować 101 rosyjskich i białoruskich szpiegów, 46 zostało aresztowanych, a 55 działających pod przykryciem dyplomatycznym zostało wydalonych z Polski. Jak generał Stróżyk chce szukać rosyjskich wpływów, niech zajmie się własnym środowiskiem" – napisał były minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński.
"Umowa z BGR Group, którą Stróżyk wskazał jako firmę działającą na rzecz rosyjskich wpływów została zawarta za czasów Klicha w 2008 roku" – przypomniał Mateusz Kurzejewski, wicerzecznik PiS.
"Współpraca z BGR za czasów ministra Błaszczaka została wstrzymana po wykryciu informacji, że pracują też dla Nord Stream. @mblaszczak @KosiniakKamysz @MON_GOV_PL Co za kompromitacja Stróżyka!" – napisał prof. Sławomir Cenckiewicz.
"Stróżyk: «Komisja negatywnie ocenia likwidację zbioru zastrzeżonego IPN». I wszystko jasne – obrońcy agentów w pełnej krasie! #RosjaChwaliTuska" – napisał polityk PiS Radosław Fogiel.
"Jestem poruszony ustaleniami, jakich dokonała Komisja ds. badania wpływów rosyjskich. Zapewniam o pełnej gotowości prokuratury do badania okoliczności wskazywanych w zawiadomieniach kierowanych przez Komisję. Dziękuję gen. Jarosławowi Stróżykowi i wszystkim członkom Komisji za dotychczasową pracę oraz deklaruję dalsze wsparcie ze strony @MS_GOV_PL" – stwierdził z kolei minister sprawiedliwości Adam Bodnar.
"Gen Stróżyk jest dokładnie jak WSI" – napisała dziennikarka Dorota Kania.
"Komisja ds. wpływów, czyli kolejna odsłona przemysłu przykrywkowego, maskującego znacznie ważniejsze sprawy, takie jak rosnący deficyt i gigantyczny dług publiczny czy cios w sektor transportowy. Ja tam widzę zarzuty o niedbalstwo czy bezmyślność – które są mocno subiektywne i arbitralne – ale nie widzę dowodu na to, że ktokolwiek robił to pod wpływem Rosji" – stwierdził Łukasz Warzecha, publicysta "Do Rzeczy".
Czytaj też:
Szef komisji zapytany o Macierewicza. "Obiecuję, że to się stanie"Czytaj też:
"Proszę bądźcie wyrozumiali wobec pana prezydenta". Tajemniczy wpis Tuska