Rząd nie radzi sobie z pomocą dla powodzian. Znów opóźnienia w wypłacie środków

Rząd nie radzi sobie z pomocą dla powodzian. Znów opóźnienia w wypłacie środków

Dodano: 
Powódź w Kłodzku, wrzesień 2024 r.
Powódź w Kłodzku, wrzesień 2024 r. Źródło: Wikimedia Commons
Zaniedbania w pomocy dla powodzian dotyczą nie tylko Kłodzka – ustaliły media.

W ostatnich dniach media informowały, że mimo dwóch miesięcy jakie minęły od powodzi, wielu poszkodowanych wciąż nie otrzymało obiecanej przez rządzących pomocy. Chodzi przede wszystkim o zasiłki w wysokości 100 i 200 tys. złotych przeznaczone na remont i odbudowę domów i budynków gospodarczych zniszczonych w wyniku kataklizmu. Taka sytuacja miała miejsce w Kłodzku. Jak jednak ujawnił portal niezalezna.pl, również mieszkańcy Bystrzycy Kłodzkiej i Ząbkowic Śląskich nie otrzymali jeszcze wystarczającej pomocy.

Brak wsparcia rządu

Samorządowcy, którzy rozmawiali z dziennikarzami portalu wskazują, że w pierwszych tygodniach po powodzi zostali pozostawieni sami sobie. Ogromnym problemem był brak rzeczoznawców, którzy oszacowaliby starty po kataklizmie. Lokalne władze musiały ściągać ich z całej Polski, przy całkowitym braku pomocy ze strony rządu.

– Musieliśmy sobie radzić zupełnie sami. Ściągać na własną rękę osoby z odpowiednimi uprawnieniami z całej Polski. Nikt nam nie pomagał w tym zakresie, na pewno nie rząd – mówią rozmówcy portalu. Z tego powodu pierwsze wnioski o wypłatę pomocy mogły zostać złożone dopiero na początku listopada.

Jak informuje portal, pierwsze pieniądze dla wspominanych trzech gmin wpłynęły dopiero wczoraj.

– Dopiero od tego tygodnia, po otrzymaniu środków z rezerwy od wojewodów, nasze Ośrodki Pomocy Społecznej mogą zacząć wypłacać pieniądze poszkodowanym – przekazali samorządowcy.

Problemem była także wypłata zasiłków doraźnych, w wysokości 8 i 10 tys. złotych.

– W czasie, gdy wydawaliśmy decyzje o przyznawaniu tych środków mieliśmy kilka odmiennych interpretacji zarządzenia ze strony MSWiA. Zmieniały się tak podstawowe kryteria, jak kto jest powodzianinem lub co to jest powódź. Powiedziano nam: nie bójcie się, wypłacajcie, mimo to. Boimy się kontroli i oskarżeń. Dlatego jesteśmy ostrożni – mówią samorządowcy.

Czytaj też:
"Liczby nie kłamią". Błaszczak: To jest dorobek Tuska
Czytaj też:
Brak pomocy dla powodzian. Nagły zwrot po alarmie mediów

Źródło: Niezalezna.pl
Czytaj także