DoRzeczy.pl: Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Rafał Trzaskowski napisał w serwisie X komentarz dotyczący Karola Nawrockiego, gdzie odnosi się do słów dotyczących “genu polskości”. Co pan na to?
Michał Woś: Rafał Trzaskowski nie rozumie polskości oraz tego, co się mówi. Jeżeli pan Karol Nawrocki mówi o tych, którzy usuwają z polskiej przestrzeni i pamięci rodzinę Ulmów, czy św. Kolbego, czy innych naszych bohaterów narodowych z wystawy w Muzeum II Wojny Światowej i uważają, że nie ma dla nich miejsca w tym muzeum, to jak takich ludzi nazwać inaczej? Można tych ludzi nazwać Polakami, bo można się urodzić Polakiem, jednak bez genu polskości. Mamy również ludzi, którzy się tym szczycą, podkreślają polskość na każdym kroku, a to jest wspomniane posiadanie genu polskości. Tego nie rozumieją tacy ludzie jak pan Trzaskowski, syn tajnej współpracowniczki Służby Bezpieczeństwa, który w stolicy otoczył się nawet zbrodniarzami komunistycznymi, czyli panią, która jest podejrzewana o zabójstwo ks. Blachnickiego.
Jak pan ocenia pierwsze sondaże, które pojawiły się po prezentacji Karola Nawrockiego? Czy to lepszy start, niż Andrzeja Dudy z roku 2015, czy jednak nie możemy tych okresów porównać?
Wszyscy pamiętamy, jakie poparcie na początku swojej drogi notował Andrzej Duda. Pamiętamy również, jak notowania kandydata PiS były wyśmiewane przez salonowe elity. Wówczas Andrzej Duda dobrą kampanią trafił do Polaków i wygrał wybory. Zrobił to bo był i jest prezydentem polskich spraw. Podobnie jest w przypadku Karola Nawrockiego, który kocha Polskę, realizuje polski interes, objedzie każdy powiat w Polsce i spotka się z setkami tysięcy, jeśli nie milionami Polaków. Wygra tę prezydenturę i w maju przyszłego roku będzie prezydentem. Notowania Karola Nawrockiego są nawet lepsze od tych, które zanotował Andrzej Duda. Pierwsze dni pokazują, że przebija mocno zasięgami w mediach społecznościowych Rafała Trzaskowskiego.
Zdaniem prof. Andrzeja Nowaka, jeśli wybory prezydenckie wygra kandydat Koalicji Obywatelskiej, to obecny obóz rządzący będzie posiadał wszystkie elementy władzy, a nawet jej pięć elementów: władzę wykonawczą, ustawodawczą, sądowniczą, medialną oraz władzę w postaci poparcia elit Unii Europejskiej. Zgodzi się pan z tym?
Oczywiście, że się zgadzam. To jest definicja domkniętego systemu. Proszę spojrzeć, że teraz, gdy nie posiadają prezydenta RP, po prostu tam, gdzie chcą, łamią prawo rządząc uchwałami. Zamach na media publiczne dokonał się uchwałami. Nielegalnie przejęli prokuraturę poprzez opinie prawne, gdzie nawet prawnicy będący po ich stronie złapali się za głowę. Jeśli będą posiadać prezydenta domkną system i pójdą jeszcze dalej. Domknięcie systemu nie polega jedynie na zdobyciu całej władzy, ale również na eliminacji każdego, kto jest im nie na rękę.
Czytaj też:
Wojciech Olejniczak zatrzymany przez CBACzytaj też:
PiS głosowało przeciwko nowej KE. "Jesteśmy na prostej drodze do upadku"
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.