W piątek 6 grudnia odbyła się konferencja prasowa organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie International. Uczestniczył w niej łaciński patriarcha Jerozolimy, kard. Pierbattista Pizzaballa OFM. Mówił o zaangażowaniu papieża Franciszka w sytuację w regionie.
Kard. Pizzaballa: Dla społeczności Gazy jest to ogromne wsparcie
– Papież dzwoni codziennie o 19:00. Stało się czymś w rodzaju status quo – opowiadał kard. Pizzaballa. Dodał, że dzieci z parafii Świętej Rodziny w Strefie Gazy znają papieża Franciszka jako "dziadka". Wiedzą, że to on dzwoni. – Dla społeczności Gazy jest to ogromne wsparcie – psychologiczne, emocjonalne i duchowe – przekonywał hierarcha.
Podczas konferencji, łaciński patriarcha Jerozolimy mówił o zbliżających się świętach Bożego Narodzenia. – Boże Narodzenie to święto dzieci Jeśli będziemy w stanie, spróbujemy wprowadzić nie tylko jedzenie, ale także zabawki. Coś, co odmieni codzienne życie dzieci – zapowiedział. Dodał, że mimo wojny i kryzysu, warto wprowadzić coś wyjątkowego w tym roku.
"Nie mylimy nadziei z rozwiązaniem"
Jak zauważył kardynał, w Ziemi Świętej w okresie Bożego Narodzenia nadzieja staje się rzeczywistością, pomimo wojny na Bliskim Wschodzie. – Tam, gdzie są takie akty miłości – bezinteresownej miłości – jest nadzieja. Musimy jasno powiedzieć, że nie mylimy nadziei z rozwiązaniem. Jeśli utożsamiasz nadzieję na przyszłość z politycznym, społecznym rozwiązaniem dla Ziemi Świętej, nie będzie żadnej nadziei, ponieważ nie ma rozwiązania – nie w krótkim okresie – tłumaczył patriarcha.
Jak zaznaczył kard. Pizzaballa, nadzieja to "córka wiary". – Przede wszystkim musisz się modlić. Wierzę w moc modlitwy, nie dlatego, że modlitwa zmieni sytuację, ale modlitwa zmieni nasze serce – zachęcał podczas konferencji prasowej.
Hierarcha łaciński zachęcił także do powrotu do pielgrzymek do Ziemi Świętej. – Obecność chrześcijan jest częścią naszej tożsamości, tożsamości Kościoła. Miejcie odwagę przyjechać, ponieważ pielgrzymka jest bezpieczna. Betlejem jest otwarte. Nazaret, Jerozolima – nasze miasto jest całkowicie bezpieczne! – przekonywał. – Jest nadzieja na przyszłość. Nie jesteśmy umierającym Kościołem, jesteśmy żywym Kościołem– zapewnił kard. Pierbattista Pizzaballa.
Czytaj też:
Misjonarz: Na Kubie zbliża się wielkimi krokami kryzys humanitarnyCzytaj też:
"Polska zajmuje pierwsze miejsce". Wiemy, ile pieniędzy przeznaczyliśmy na pomoc dla Ukrainy