Rada Ministrów przyjęła we wtorek projekt ustawy o koordynacji działań antykorupcyjnych oraz likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Politycy PiS nie kryją oburzenia działaniami rządu.– Dzięki istnieniu i funkcjonowaniu CBA przez wiele lat, niezależnie od tego, kto w Polsce rządził, poziom korupcji w Polsce był na jednym z najniższych poziomów w Unii Europejskiej. To jest gigantyczny sukces funkcjonariuszy tego biura – powiedział Zbigniew Kuźmiuk na konferencji prasowej.
– Rozwiązanie tej służby jest niebywałym skandalem, niezależnie od tego, co proponują koalicjanci w tej sprawie, będzie oznaczało tym razem polityczne przyzwolenie na korupcję w Polsce – kontynuował.
Likwidacja CBA
Postulat likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego znalazł się w umowie koalicyjnej podpisanej w listopadzie 2023 r. przez Koalicję Obywatelską, Trzecią Drogę i Nową Lewicę.
CBA powstało na mocy ustawy z dnia 9 czerwca 2006 r. Biuro stanowi urząd do zwalczania korupcji w życiu publicznym i gospodarczym, w szczególności w instytucjach państwowych i samorządowych, a także do zwalczania działalności godzącej w interesy ekonomiczne państwa. Przedstawiciele obecnej koalicji rządzącej zarzucają CBA naruszenia praworządności i swobód obywatelskich, a także sprzeniewierzanie się zasadzie neutralności politycznej przy realizacji walki z korupcją.
W miejsce CBA powstanie nowa struktura policyjna – Centralne Biuro Zwalczania Korupcji. Część zadań CBA zostanie również przekazane do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Krajowej Administracji Skarbowej.
Na posiedzeniu rządu premier Donald Tusk przekonywał, iż "ostatnie lata pokazały, że poprzednicy używali bezwzględnie różnych metod do walki politycznej, metod, w których także udział brały służby państwowe".
Czytaj też:
"Sprawa bulwersuje dziś całą Polskę". Tusk o doniesieniach ws. syna KurskiegoCzytaj też:
Dziennikarz chciał wykpić zdjęcie seniorki z Nawrockim. Dostał odpowiedź