Były dyktator Syrii przebywa w Rosji, gdzie przyznano mu azyl polityczny. Zachodnie media podają, że w poniedziałek Asad zabrał głos po raz pierwszy od czasu ucieczki z kraju.
Asad twierdzi, że Rosjanie podjęli decyzję o jego ewakuacji
Obalony prezydent oznajmił, że nie planował uciekać z Damaszku po zajęciu stolicy przez rebeliantów Twierdzi, że chciał walczyć, ale ze względu na dynamiczny rozwój sytuacji rosyjskie wojsko postanowiło go ewakuować.
W dniu kiedy opozycyjne bojówki z południa Syrii zajmowały Damaszek, a baza, w której był Asad została zaatakowana przez drony, strona rosyjska postanowiła ewakuować go w nocy do Rosji. — Nie planowałem opuścić kraju, wbrew temu, co wcześniej mówiono – przekazał Asad za pośrednictwem Facebooka.
Przewrót w Syrii prawdopodobnie za zgodą Moskwy i Teheranu
Przypomnijmy, że Asada obalili sunniccy dżihadyści z opozycyjnej Hajat Tahrir asz-Szam (HTS) wraz ze wspierającymi ich mniejszymi organizacjami. W kraju wybuchły także walki między bojownikami wspieranymi przez Turcję a Kurdami.
27 listopada islamiści rozpoczęli udaną kampanię militarną przeciwko wojskom rządowym, które nie podjęły walki. Błyskawiczny pochód był możliwy z kilku powodów, m.in. brak pomocy ze strony Rosji i Iranu oraz właśnie niechęć sił Asada do obrony reżimu.
Według niepotwierdzonych do końca informacji prezydent Turcji Erdogan miał podjąć dyskretną akcję dyplomatyczną polegającą na uzyskaniu zgody Moskwy i Teheranu na obalenie syryjskiej władzy przez siły opozycyjne. Dotychczasowi sprzymierzeńcy Asada poszli z Ankarą na ten układ, co przyczyniło się do bezkrwawego obalenia Asada.
Czytaj też:
W Syrii trwają walki. Ponad 100 000 ludzi zmuszonych do przesiedleniaCzytaj też:
Skomplikowana sytuacja w Syrii. Repetowicz przypomina, co nie leży w interesie Izraela