KOMUCHOŻERCA || Jak w piosence: "To zjawia się, to znika". Jednak tu nie o błahych sprawach, tylko o naprawdę bardzo istotnych.
Rzecz dotyczy bowiem zacierania śladów przez funkcjonariuszy UB, którzy, odchodząc ze służby (a często również w jej trakcie), przybierali nową tożsamość. Na wszelki wypadek? Do tego trzeba dodać bardzo liczne przypadki, gdy kandydaci do pełnienia służby w UB wchodzili do niej z nowymi, "lepszymi" nazwiskami. Chodziło głównie o ich spolszczenie.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.