Zgodnie z propozycją resortu sprawiedliwości, kredytobiorcy, którzy zaciągnęli kredyty we frankach szwajcarskich, a zdecydowali się na skarżenie działań banków, zostaną zwolnieni z obowiązku płacenia rat. Jak podaje RMF 24, ma to nastąpić automatycznie, wraz z rozpoczęciem sprawy.
Obecnie, gdy frankowicze decydują się na złożenie pozwu przeciwko bankom, muszą oddzielnie składać do sądu osobny wniosek o zawieszenie spłaty rat.
"Bardzo pozytywnie oceniam też propozycję, by zabezpieczenie w postaci wstrzymania płatności rat działało z mocy prawa. Pewnym niepokojem napawa jedynie uzależnienie tego faktu od doręczenia pozwu skoro w części sądów na wysłanie go do strony przeciwnej czeka się, mimo interwencji, wiele miesięcy. Przyjęcie automatyzmu także w odniesieniu do spraw toczących się, w tym rozpatrywanych w zażaleniowym pozwoli usprawnić tempo rozpatrywania apelacji, bo czas pracy sędziego sądu odwoławczego nie będzie już dzielony" – pisze na portalu kllegal.pl Agnieszka Sobczyk, radca prawny.
Przyspieszenie procedury sądowej ws. frankowiczów
Na tym nie koniec rewolucyjnych zmian. Ministerstwo Sprawiedliwości proponuje, by procesy sądowe w sprawach dotyczących kredytów frankowych, były rozpatrywane szybciej. Ma to umożliwić m.in. rozszerzenie możliwości rozstrzygania spraw na posiedzeniach niejawnych. Ma również nastąpić zwiększenie możliwości składania zeznań na piśmie oraz za pomocą telekonferencji.
"Także w postępowaniach przed sądami pierwszej instancji należałoby usprawnić czas ich trwania, w szczególności, że wiele spraw można byłoby rozpatrywać na posiedzeniach niejawnych. Pozostaje żywić nadzieję, że jednoznaczna możliwość przesłuchania stron na piśmie, czy w taki sam świadków mimo sprzeciwu jednej ze stron, zachęci sądy powszechne w większym stopniu do korzystania z dostępnych już instrumentów procesowych. Rzecz w tym, że dotychczas w żadnej z wygranych przez nas kilkudziesięciu spraw o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału albo waloryzację sąd nie zdecydował się, mimo orzeczeń TSUE, na rozpoznanie sprawy w ten sposób" – tłumaczy Agnieszka Sobczyk.
Co z procedurą odwoławczą? Zmiany w składzie sądu
Jednym z ułatwień ma być również wprowadzenie możliwości orzekania przez sąd w składzie jednoosobowym w sprawach odwoławczych.
Ponadto ten sam sędzia, który wyda orzeczenie, będzie mógł również postanowić, jak bank i klient mają się rozliczyć.
Dzięki wspomnianym rozwiązaniom, trwające latami procesy frankowe mają przejść do historii.
Czytaj też:
"Tykająca bomba". Wraca sprawa ustawy przepchniętej przez pierwszy rząd TuskaCzytaj też:
Najlepszy czas na pozwanie banku