Haley stwierdziła, że Rada Praw Człowieka ONZ, która skupia 47 państw świata "jest protektorem państw łamiących prawa człowieka i politycznych uprzedzeń". Administracja Trumpa już wcześniej zapowiadała, że wystąpi z tej organizacji. Zdaniem USA Rada Praw Człowieka ma uprzedzenia wobec Izraela. Antonio Guterres sekretarz generalny ONZ napisał w oświadczeniu, że "znacznie bardziej wolałby", aby USA pozostały członkiem Rady
Waszyngton od wielu lat domagał się zmian w statucie Rady Praw Człowieka, pozwalających na wyrzucenie z Rady państw nagminnie łamiących prawa człowieka jak np. obecni członkowie tej organizacji Chiny, Kuba i Rosja.
Niedawno Rada Praw Człowieka wezwała administrację Donalda Trumpa do zaprzestania polityki imigracyjnej "zero tolerancji", która prowadzi do czasowego oddzielania nieletnich dzieci od rodziców, którzy nielegalnie przekroczyli granicę Stanów Zjednoczonych.