Przynajmniej od lipca ubiegłego roku, gdy protesty pod hasłem „3xWETO” zgromadziły na ulicach polskich miast tysiące osób, potwierdza się jedna reguła. Im radykalniejsze stają się wiecowania, im ostrzejsze hasła i postulaty, tym mniejszą cieszą się frekwencją oraz poparciem społecznym. Być może dlatego, dalszy bieg wypadków wszędzie wygląda podobnie: frustracja i fizyczna konfrontacja z „reżimem PiS-owskim”, za którego emanację uznaje się oddelegowanych przed Parlament policjantów. Każda rewolucja, aby trwać, potrzebuje jednak męczenników. Ofiar, które weźmie się na sztandary, aby w aurze ostatnich sprawiedliwych wstrząsnąć sumieniami otumanionego „500 plus” i zajętego grillowaniem społeczeństwa.
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
