Sytuacja na granicy z Niemcami staje się coraz bardziej niepokojąca. W związku z procederem wwożenia do Polski nielegalnych migrantów przez służby tego kraju na przejściu Lubieszyn-Linken powstał patrol obywatelski. Do sprawy odniósł się na antenie Polsat News Marcin Palade. Socjolog komentował nią w odniesieniu do ubiegłotygodniowego sondażu, w którym Koalicja Obywatelska straciła ponad 7 punktów procentowych. Gdyby wyniki tego badania przełożyły się na wynik wyborów, obóz na czele którego stoi Donald Tusk straciłby władzę w kraju.
Sytuacja na granicy z Niemcami. Palade: Problem duży i rozwojowy
Palade zwrócił uwagę, że sondaże są niejako odzwierciedleniem bieżącej polityki. Wpływ na nie ma obecnie nie tylko spór o legalność wyborów prezydenckich. – Jest też drugi czynnik, równie ważny, który niejako – po zaprzysiężeniu prezydenta Karola Nawrockiego – wyprze ten związany z wyborami. To jest kwestia bezpieczeństwa, tego co, dzieje się na granicy polsko-niemieckiej – wskazał.
Według eksperta, sytuacja na granicy jest problemem dużym i rozwojowym. – To jest początek pewnego procesu, który nas czeka do momentu wejścia w życie w pełni paktu migracyjnego. To jest przyszły rok – mówił.
– W tej chwili to, co obserwujemy, jest z całą pewnością bardzo korzystne dla tych ugrupowań politycznych, które od samego początku sprzeciwiały się obecnej polityce migracyjnej Unii Europejskiej, na coraz więcej dowodów na de facto brak kontroli nad tym, co się dzieje. Nie ma się zatem co dziwić, że rosną w siłę i to nie tylko w Polsce ugrupowania prawicowe, a słabną te z podejściem bardziej liberalnym – tłumaczył.
"To może wywrócić obecną koalicję rządową"
Socjolog wyraził pogląd, że beneficjentem tego kryzysu nie będzie w pierwszej kolejności Prawo i Sprawiedliwość z uwagi na brak wiarygodności tego ugrupowania w tym zakresie po swoich rządach w latach 2015-2023. Prawicowi wyborcy, jego zdaniem, postawią w pierwszej kolejności na Konfederację i Konfederację Korony Polskiej Grzegorza Brauna, które – jak podkreślił – były konsekwentne w kwestii polityki migracyjnej Unii Europejskiej.
W ocenie Marcina Palade, sytuacja na granicy może z kolei poważnie odbić się na notowaniach koalicji rządzącej. Jak tłumaczył, im później zdecyduje się on na wprowadzenie kontroli na granicy z Niemcami, tym gorzej dla niego. Socjolog wskazywał, że przerzut coraz większej liczby migrantów odczują z czasem mieszkańcy innych regionów Polski, nie tylko ci z terenów przygranicznych. To zaś będzie miało wpływ na kwestię oceny bezpieczeństwa.
– To jest ten element – wokół migracji – który może wywrócić obecną koalicję rządową i nawet spowodować przedterminowe wybory parlamentarne – powiedział.
Czytaj też:
"Zachodnia granica Polski przestaje istnieć". Opozycja bije na alarm ws. migrantówCzytaj też:
Migranci na granicy. Rządzący się tłumacząCzytaj też:
Manifestacja na granicy z Niemcami. Niecodzienne zachowanie Polaków
