Manewr jest uznawany za dowód na rosnące napięcie w regionie Europy Wschodniej i oznakę zmiany podejścia Amerykanów do relacji z Moskwą.
Nietypowa trasa lotu amerykańskiej maszyny
Amerykańska edycja "Newsweeka" opublikowała analizę, z której wynika, że samolot RC-135V Rivet Joint, posługujący się znakiem wywoławczym "JAKE17", wystartował we wtorek z brytyjskiej bazy lotniczej i przeleciał w rejonie wschodniej części Morza Bałtyckiego. Tym samym maszyna przecięła przestrzeń powietrzną Estonii, Łotwy, Litwy i Finlandii, czyli krajów należących do Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Zanim samolot powrócił do swojej bazy, okrążył jeszcze należący do Rosji obwód kaliningradzki, który graniczy z Polską.
Jak wskazuje RMF24, choć Wielka Brytania obsługuje własną flotę samolotów rozpoznawczych, które regularnie patrolują rejony Morza Bałtyckiego i wschodniej flanki NATO, obecność amerykańskiego samolotu może mieć znaczenie dodatkowe. "Eksperci podkreślają, że aktywność tych samolotów w regionie ma nie tylko znaczenie operacyjne, ale także polityczne – jest sygnałem wsparcia dla wschodniej flanki NATO i odstraszania ewentualnych działań ze strony Rosji" – czytamy.
Amerykański "Newsweek" przypomina, że pod koniec czerwca br. brytyjski River Joint patrolował region Morza Czarnego, zanim zawrócił i skierował się w obszar graniczący z obwodem kaliningradzkim.
Trump: Zbombarduję Moskwę, jeśli...
Według materiałów pozyskanych przez CNN i opisanych w książce "2024" autorstwa Josha Dawsey'a, Tylera Pagera i Isaaca Arnsdorfa, Donald Trump miał podczas zamkniętej zbiórki funduszy w 2024 roku ujawnić swoje rozmowy z przywódcami Rosji i Chin.
– Putinowi powiedziałem, że jeśli wejdzie na Ukrainę, zbombarduję Moskwę. Nie będę miał wyboru – mówi Trump na nagraniu. Prezydent miał dodać, że choć rosyjski przywódca mu nie uwierzył "w 10 procentach tak – i to wystarczyło".
Podobne groźby Trump miał skierować do chińskiego lidera Xi Jinpinga, ostrzegając, że inwazja na Tajwan spotkałaby się z amerykańskim atakiem na Pekin. "Myślał, że jestem szalony" – miał stwierdzić Trump oceniając reakcję chińskiego prezydenta. Dodał także, że dzięki takiej postawie, USA "nigdy nie miały problemów".
Czytaj też:
Największy port Europy przygotowuje się do wojny z RosjąCzytaj też:
Słowenia może wyjść z NATO. Stanowcza deklaracja premiera
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
