Alarm w elektrowni jądrowej na Białorusi. Odłączono blok

Alarm w elektrowni jądrowej na Białorusi. Odłączono blok

Dodano: 
Elektrownia atomowa pod Ostrowcem w obwodzie grodzieńskim na Białorusi
Elektrownia atomowa pod Ostrowcem w obwodzie grodzieńskim na Białorusi Źródło: PAP / Wojciech Pacewicz
Jeden z dwóch bloków białoruskiej elektrowni jądrowej w Ostrowcu został odłączony od sieci po alarmie wskazującym na nieprawidłowości w systemie chłodzenia.

Jak podaje Reuters, tamtejsze ministerstwo energii poinformowało, że alert dotyczy nieprawidłowości w systemie chłodzenia w części niejądrowej.

Białorusini twierdzą, że to nic nadzwyczajnego, a praca elektrowni nie jest zagrożona. Poziom promieniowania w obiekcie i otaczającej go strefie monitoringu się nie zmienił – zapewniają.

"Sytuacja jest rutynowa i nie stanowi zagrożenia dla bezpiecznego funkcjonowania elektrowni. Poziom promieniowania w elektrowni jądrowej i w otaczającej ją strefie monitorowania pozostał niezmieniony – przekazało ministerstwo w oświadczeniu zamieszczonym w aplikacji Telegram.

Państwowa Agencja Atomistyki uspokaja. Jest komunikat

W czwartek Państwowa Agencja Atomistyki opublikowała na portalu X krótki komunikat z informacją, że "obecnie na terenie RP nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi oraz dla środowiska". "PAA nie odnotowała żadnych niepokojących wskazań aparatury pomiarowej" – napisano.

twitter

Białoruska Elektrownia Jądrowa za rosyjskie pieniądze

Elektrownia w Ostrowcu, położonym w zachodniej części obwodu grodzieńskiego, znajduje się 15 km od granicy z Litwą. Zbudowała ją rosyjska firma państwowa Rosatom, a sfinansowała Moskwa.

Pierwszy blok został uruchomiony w 2020 r. Trzy lata później do białoruskiej sieci elektroenergetycznej podłączono drugi blok. Zgodnie z informacjami zamieszczonymi na stronie internetowej elektrownia zaspokaja około 40 proc. zapotrzebowania kraju na energię elektryczną.

Kraje bałtyckie, które protestowały przeciwko budowie elektrowni, zakazały importu energii elektrycznej z niej, twierdząc, że jest ona niebezpieczna.

Łukaszenka zażądał od Rosji odszkodowania. "Ludzie nigdy nam tego nie wybaczą"

Jesienią 2023 r. prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka zażądał od Rosji odszkodowania za opóźnienie uruchomienia elektrowni w Ostrowcu z winy Moskwy.

Budowa została sfinansowana pożyczką rządu rosyjskiego w wysokości 10 mld dolarów. Elektrownia miała zostać oddana do użytku w 2020 r., ale termin został przesunięty na 2022 r. W efekcie drugi blok energetyczny rozpoczął pracę dopiero w maju 2023 r.

Łukaszenka, ogłaszając zakończenie budowy elektrowni, zaznaczył, że uruchomiono ją w późniejszym terminie z winy Rosji, w związku z czym Moskwa została poproszona o zapłatę odszkodowania. – Zaproponowali nam cenę paliwa jądrowego jak dla swoich stacji i pięcioletni okres gwarancji (na główne komponenty – red.) – powiedział.

Białoruska Elektrownia Jądrowa posiada dwa reaktory WWER-1200 o łącznej mocy 2400 MW.

Czytaj też:
UE nie odważyła się nałożyć sankcji na rosyjską energetykę jądrową


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Damian Cygan
Źródło: Reuters
Czytaj także