Przeciwlotnicze systemy rakietowe Patriot (AMS), które prezydent USA Donald Trump obiecał przekazać Ukrainie, dotrą do Kijowa nie wcześniej niż wiosną 2026 roku. O sprawie donosi "Der Spiegel”, powołując się na źródła w niemieckim rządzie.
Problemy dla Ukrainy
Gazeta przypomniała, że zgodnie z planem prezydenta USA Donalda Trumpa warunkiem przekazania broni Ukrainie jest to, aby kraje posiadające taką broń były gotowe oddać ją teraz i poczekać, aż inne państwa za nią zapłacą.
Administracja Trumpa uważa, że europejscy sojusznicy powinni oddać systemy ze swoich zapasów wojskowych, a następnie otrzymać systemy zastępcze, gdy amerykańska firma RTX Corporation przekaże je dalej w kolejce dostaw.
Należy zauważyć, że szybkie dostarczenie uzbrojenia wzmacniającego obronę powietrzną Ukrainy okazało się trudnym zadaniem. Według źródeł, Niemcy będą mogły otrzymać baterię Patriot nie wcześniej niż za osiem miesięcy. Dopiero potem Ukraina będzie mogła otrzymać system obrony powietrznej.
Wcześniej źródło w amerykańskim rządzie poinformowało gazetę "Suspilne”, że USA prowadzą negocjacje z kilkoma krajami jednocześnie w sprawie przekazania Ukrainie systemów rakiet przeciwlotniczych Patriot. Według niego, będą to oddzielne umowy z poszczególnymi krajami.
Urzędnik zauważył, że na razie proces ten znajduje się na etapie uzgadniania i nie ma jeszcze ustalonych terminów.
Ultimatum dla Rosji
Przypomnijmy, że Donald Trump zapowiedział, że jeśli w ciągu 50 dni nie będzie porozumienia z Rosją, to USA nałożą na nią surowe cła. – Jesteśmy z Rosji bardzo niezadowoleni – zaznaczył. Cła miałyby sięgnąć 100 procent.
Po zmianie władzy w Białym Domu, administracja Donalda Trumpa podjęła działania mające na celu doprowadzenie do zawieszenia broni, a następnie zakończenia wojny rosyjsko-ukraińskiej. W maju w Turcji odbyły się pierwsze od trzech lat bezpośrednie rozmowy delegacji Ukrainy i Rosji. Na razie wysiłki prezydenta Trumpa nie przynoszą rezultatu.
Czytaj też:
Rosja pod presją. Pierwsze takie spotkanie od ponad siedmiu tygodniCzytaj też:
Front w Donbasie. "Sytuacja jest dramatyczna"
