Co z amerykańskimi wojskami w Polsce? W Stanach już toczą się rozmowy

Co z amerykańskimi wojskami w Polsce? W Stanach już toczą się rozmowy

Dodano: 
Amerykańscy żołnierze
Amerykańscy żołnierze Źródło: Unsplash / Joel Rivera-Camacho
USA planują ograniczyć liczbę żołnierzy w Europie. Wedle zapowiedzi, Polska ma stać się centrum amerykańskiej obecności wojskowej i przemysłu zbrojeniowego.

Kilka dni temu portal Politico informował, że Stany Zjednoczone rozważają znaczną redukcję liczby żołnierzy stacjonujących w Europie, sięgającą nawet 30 proc., co oznacza wycofanie około 20 tysięcy z obecnych 90-100 tysięcy wojskowych. Decyzja miała zostać podjęta w ramach przeglądu rozmieszczenia sił zbrojnych na świecie, następnie ogłoszona we wrześniu.

Rozmowy już trwają

Tymczasem wiceminister obrony narodowej Paweł Zalewski w rozmowie z agencją Reutera stwierdził, że w Stanach Zjednoczonych już toczą się dyskusje dotyczące ograniczenia obecności militarnej USA na Starym Kontynencie. Dodał także, że wszystko wskazuje na to, że mimo nieuniknionej redukcji, Polska pozostanie strategicznym miejscem obecności amerykańskich żołnierzy.

Wpływ na znaczenie obecności żołnierzy USA w Polsce ma mieć przede wszystkim tocząca się na Ukrainie wojna. Polska, jak podkreślił Zalewski, ma dążyć do roli miejsca-centrum amerykańskiej obecności w Europie, zarówno logistycznego, serwisowego oraz produkcyjnego dla przemysłu zbrojeniowego USA. – Rozmawiamy o modernizacji samolotów F-16 czy centrum serwisowym dla amerykańskich pojazdów bojowych, w tym czołgów Abrams – mówił Zalewski.

Porównania do okresu zimnej wojny

Zalewski stwierdził także, że w okresie zimnej wojny zaplecze dla wojsk USA stanowiły Niemcy, dziś jednak Polska i inne kraje bliższe konfliktowi na Ukrainie mają odgrywać kluczową rolę w NATO. Podkreślił, że Polska zwiększyła wydatki na obronność i przyspieszyła modernizację armii, stając się liderem NATO pod względem udziału wydatków wojskowych w PKB.

Wiceminister zaznaczył także, że nasz kraj jest też największym europejskim nabywcą amerykańskiego uzbrojenia, posiadając w swoim arsenale m.in. czołgi Abrams, systemy HIMARS, zestawy Patriot, myśliwce F-16 i F-35 oraz śmigłowce Apache. W 2025 roku kraj planuje przeznaczyć na obronność 4,7 proc. PKB, a w 2026 roku zwiększyć ten udział do 5 proc.

USA koncentrują się na innym regionie

Głównym powodem zapowiedzi wycofania amerykańskich wojsk z Europy ma być zmiana priorytetów strategicznych USA, skupiająca się na regionie Indo-Pacyfiku, oraz presja na ograniczenie wydatków zagranicznych.

W lutym szef Pentagonu Pete Hegseth przekazał partnerom z NATO, że "surowe realia strategiczne uniemożliwiają Stanom Zjednoczonym Ameryki skupienie się przede wszystkim na bezpieczeństwie Europy". Kilka tygodni później światło dzienne ujrzały przecieki z rozmowy na czacie między Hegsethem i wiceprezydentem USA J.D. Vancem, w której sekretarz obrony USA miał nazwać europejskich sojuszników "pasożytami".

Czytaj też:
Trump zmienił decyzję. "The Telegraph": Wpłynął na niego telefon z Polski
Czytaj też:
USA wznawiają dostawy broni na Ukrainę


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracowała: Alina Piekarz
Źródło: RMF 24 / Reuters/ Do Rzeczy
Czytaj także