Decyzja o wznowieniu dostaw została podjęta tydzień po tym, jak Pentagon ogłosił wstrzymanie przekazywania amerykańskiego uzbrojenia na Ukrainę. Jak zauważył Associated Press, wśród broni ponownie kierowanej na Ukrainę znajduje się amunicja kalibru 155 mm i pociski precyzyjnego rażenia znane jako GMLRS. Nie wiadomo dokładnie, kiedy dostawy zostały wznowione.
Agencja AP przypomniała, że w zeszłym tygodniu sekretarz obrony Pete Hegseth nakazał wstrzymanie dostaw części broni na Ukrainę, aby umożliwić Pentagonowi ocenę stanu zapasów broni. Ta wiadomość zaskoczyła Biały Dom, piszą dziennikarze.
Wstrzymanie dostaw dotyczyło pocisków rakietowych systemu obrony powietrznej Patriot, precyzyjnych pocisków rakietowych GMLRS, pocisków Hellfire, pocisków do haubic.
Dziennikarze przypominają, że pociski artyleryjskie kalibru 155 mm stały się jedną z najpowszechniej używanych amunicji w wojnie rosyjsko-ukraińskiej. Każdy pocisk ma około 60 centymetrów długości, waży około 45 kilogramów i ma średnicę 155 mm.
"Są one używane w systemach haubic, czyli holowanych, dużych działach, różniących się zakresem kątów ostrzału, do których można dostosować lufy. Ogień haubic może razić cele oddalone od 24 do 32 kilometrów, w zależności od rodzaju pocisku i systemu rażenia, co czyni je bardzo cennymi dla sił lądowych do atakowania celów wroga z bezpiecznej odległości” – czytamy w artykule.
Amerykańskie zapasy borni wyczerpują się
Stany Zjednoczone mają tylko około 25 proc. rakiet przeciwlotniczych do systemu Patriot potrzebnych do realizacji planów wojskowych. Jak twierdzi "The Guardian", niedobór pocisków mógł doprowadzić do zakończenia pomocy wojskowej dla Ukrainy. Według informatorów gazety, Waszyngton ma obecnie mniej amunicji niż minimum wymagane do wdrożenia planów operacyjnych.
Dziennikarze zauważyli, że zapasy wielu ważnych rodzajów amunicji są od kilku lat poniżej minimalnego dopuszczalnego poziomu. Źródła poinformowały reporterów, że ich liczba zaczęła gwałtownie spadać po tym, jak administracja byłego prezydenta USA Joe Bidena zaczęła wysyłać pomoc wojskową na Ukrainę.
Czytaj też:
Tłumaczka podejrzana o szpiegostwo na rzecz Rosji. Pracowała dla KE i NATOCzytaj też:
"Stosunki na krawędzi". Trump traci cierpliwość do Putina
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
