"Stosunki na krawędzi". Trump traci cierpliwość do Putina

"Stosunki na krawędzi". Trump traci cierpliwość do Putina

Dodano: 
Władimir Putin i Donald Trump
Władimir Putin i Donald Trump Źródło: Wikimedia Commons
Choć Donald Trump zapowiadał, że gdy zostanie prezydentem USA, wojna na Ukrainie zakończy się w 24 godziny, nic takiego nie nastąpiło. Wzrasta natomiast irytacja amerykańskiego przywódcy na Władimira Putina.

Amerykańskie media wskazują, że Trump traci cierpliwość do rosyjskiego dyktatora. Takie napięcie może oznaczać stałą zmianę w polityce międzynarodowej, jaką prowadzi obecna administracja w Waszyngtonie.

Coraz chłodniejsze relacje Trumpa z Putinem

"Washington Post" wskazuje, że stosunki prezydenta Stanów Zjednoczonych i przywódcy Rosji znalazły się "na krawędzi". Dziennik nie wyklucza, że Donald Trump ma obecnie bardziej krytyczny stosunek wobec Władimira Putina niż wcześniej, a jednocześnie zachowuje się łagodniej wobec Wołodymyra Zełenskiego. Prezydent Ukrainy przyznał zresztą, że ich niedawna rozmowa telefoniczna była najbardziej produktywna.

Według stacji CNN, nie należy jednak sądzić, że prezydent USA odwrócił się od Putina i opowiedział po stronie Kijowa. Serwis wskazuje, że niedawne publiczne wypowiedzi Trumpa nt. rosyjskiego dyktatora są jedynie próbą wywarcia wpływu na Moskwą, a nie oznaką stałej zmiany polityki Stanów Zjednoczonych wobec Rosji.

Z kolei "Wall Street Journal” twierdzi, że Trump zrozumiał to, czego nie dostrzega część jego współpracowników – dostarczenie broni dla Kijowa jest związane z amerykańskimi interesami bezpieczeństwa. Dziennik wskazuje, że Ukraina powinna otrzymać tak pokaźny arsenał, by doprowadzić do zmiany przewidywań Putina w sprawie kosztów i korzyści wynikających z kontynuowania działań wojennych.

Amerykański samolot w pobliżu Rosji

Amerykański samolot rozpoznawczy RC-135 przeprowadził pierwszy od miesięcy lot w pobliżu Rosji. W ten sposób zebrano dane wywiadowcze na potrzeby NATO. Manewr jest uznawany za dowód na rosnące napięcie w regionie Europy Wschodniej i oznakę zmiany podejścia Amerykanów do relacji z Moskwą.

Amerykańska edycja "Newsweeka" opublikowała analizę, z której wynika, że samolot RC-135V Rivet Joint, posługujący się znakiem wywoławczym "JAKE17", wystartował we wtorek z brytyjskiej bazy lotniczej i przeleciał w rejonie wschodniej części Morza Bałtyckiego. Tym samym maszyna przecięła przestrzeń powietrzną Estonii, Łotwy, Litwy i Finlandii, czyli krajów należących do Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Zanim samolot powrócił do swojej bazy, okrążył jeszcze należący do Rosji obwód kaliningradzki, który graniczy z Polską.

Czytaj też:
"Putin opowiada bzdury". Kreml reaguje na słowa Trumpa
Czytaj też:
"Zbombarduję Moskwę". Wyciekło nagranie z prywatnego spotkania Trumpa z darczyńcami


Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: Radio Zet / RMF24, PAP, Washington Post, Wall Street Journal, CNN, DoRzeczy.pl
Czytaj także