Wraca sprawa głośnej debaty w Końskich. TVP będzie mieć problemy?

Wraca sprawa głośnej debaty w Końskich. TVP będzie mieć problemy?

Dodano: 
Ekran w Końskich, na którym wyświetlana była debata prezydencka transmitowana w TVP, TVN i Polsat News
Ekran w Końskich, na którym wyświetlana była debata prezydencka transmitowana w TVP, TVN i Polsat News Źródło: PAP
Wraca sprawa debaty prezydenckiej w Końskich. TVP odmówiła podania kosztów wydarzenia, w związku z czym Stowarzyszenie Marsz Niepodległości wystąpiło ze skargą do sądu.

11 kwietnia 2025 roku w Końskich odbyła się debata prezydencka, transmitowana przez TVP1, TVP Info, TVN24 oraz Polsat, którą poprowadzili dziennikarze tych stacji. Mieli w niej wziąć udział tylko dwaj kandydaci na prezydenta – Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki. Kandydat KO odpowiedział wówczas na wezwanie kandydata popieranego przez PiS i zaproponował wspólną debatę. Po protestach innych kandydatów, na czele z Szymonem Hołownią, zaproszenie na debatę otrzymali pozostali kandydaci – na 90 minut przed rozpoczęciem. Finalnie w debacie wzięło udział ośmioro kandydatów na prezydenta RP.

Kontrowersje ws. debaty w Końskich

Od początku nie było jasne, kto jest organizatorem debaty. Prowadząca debatę Joanna Dunikowska-Paź z TVP, poinformowała wtedy, że organizatorem debaty jest sztab wyborczy kandydata na urząd Prezydenta RP Rafała Trzaskowskiego. Do dziś nie wiadomo, kto pokrył jej koszty.

Stowarzyszenie Marsz Niepodległości, w związku z wieloma zasadnymi wątpliwościami, które dotyczyły debaty w Końskich, już 12 kwietnia złożyło do TVP wniosek o udostępnienie informacji publicznej, chcąc ustalić, kto faktycznie był organizatorem debaty i poniósł koszty jej organizacji. Wniosek o udzielenie informacji publicznej zawierał 12 szczegółowych pytań. "TVP odpowiedziała jedynie, że nie była organizatorem ani najemcą hali. TVP wskazuje, że wyprodukowała jedynie sygnał audio-video z debaty na rzecz Komitetu Wyborczego Kandydata na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Rafała Trzaskowskiego, za pośrednictwem wskazanego przez komitet Domu Mediowego, z którym TVP zawarła umowę" – czytamy.

Stowarzyszenie Marsz Niepodległości podkreśla, że "TVP nie informuje o szczegółach, jednak z innych źródeł wie, że chodzi o Dom Mediowy AM Studio Sp. z o.o. – medialne doniesienia informują o kontaktach towarzyskich właściciela firmy z Donaldem Tuskiem".

Jak się okazuje, wszelkie koszty związane z produkcją sygnału, a także udostępnienia sygnału podmiotom trzecim, poniósł zamawiający, tj. Komitet Wyborczy Kandydata na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Rafała Trzaskowskiego.

"TVP informuje także, że umowa nie przewidywała obowiązku transmisji debaty, ale wyemitowała wydarzenie w ramach własnej działalności redakcyjnej na antenie TVP Info, TVP1 i TV Polonia, uznając to za realizację misji publicznej. TVP twierdzi, że debata nie stanowiła materiału wyborczego w rozumieniu Kodeksu wyborczego, choć biorąc pod uwagę, że zamawiającym był Komitet Wyborczy Kandydata na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Rafała Trzaskowskiego, to twierdzenie wydaje się nie opierać się na prawdzie" – przekazuje stowarzyszenie.

twitter

TVP odpowiada z opóźnieniem, unikając szczegółów

W odpowiedzi na wniosek Stowarzyszenia Marsz Niepodległości TVP nie podała ani liczby zaangażowanych pracowników, ani kosztów sprzętu, logistyki czy emisji. Nie ujawniono też faktur i umów. W odpowiedzi zabrakło także informacji dotyczących kryteriów doboru innych mediów do współpracy przy przedsięwzięciu, a także dlaczego TVP zdecydowała się na produkcję sygnału dla jednego konkretnego komitetu wyborczego i dlaczego debata, która realnie promowała tylko jednego kandydata, nie została oznaczona jako materiał wyborczy.

TVP odpowiedziało stowarzyszeniu z opóźnieniem wynoszącym 38 dni. Zgodnie z ustawą, podmiot zobowiązany do udostępnienia informacji publicznej, powinien to uczynić bez zbędnej zwłoki, nie później niż w ciągu 14 dni od złożenia wniosku.

Zdaniem Stowarzyszenia Marsz Niepodległości TVP zwlekała z odpowiedzią, ponieważ "najprawdopodobniej chciała uniknąć dyskusji nad zorganizowaną debatą w trakcie jeszcze trwającej kampanii prezydenckiej, bo odpowiedź przyszła, kiedy kurz wyborczy już opadł".

W pozostałym zakresie TVP poinformowała, że wydała decyzję administracyjną o odmowie udostępnienia informacji publicznej. Decyzja odmowna datowana jest jednak nie na 3 czerwca 2025 roku, a na 11 czerwca 2025 r. (60 dni od złożenia wniosku), a doręczona została drogą pocztową 30 czerwca 2025 roku. Zdaniem stowarzyszenia "TVP skłamała informując w odpowiedzi tydzień wcześniej, że wydała decyzję administracyjną". "W rzeczywistości w tamtym czasie decyzja nie istniała w obrocie prawnym" – czytamy.

Ponadto TVP stwierdziła, że wydatki i koszty jej działalności to tajemnica przedsiębiorstwa, broniąc się przed ujawnieniem szczegółów na temat debaty, wskazując, że może to wpływać na wzmocnienie innych podmiotów, obniżając pozycję rynkową TVP w przyszłości.

"TVP powołuje się na ochronę przed konkurentami w branży medialnej. Problem w tym, że sama debata nie była wyłącznym przedsięwzięciem Telewizji Polskiej – debatę współprowadzili przecież dziennikarze Polsatu i TVN. Dodajmy, że rynek medialny w Polsce jest branżą koncesjonowaną, a co za tym idzie – zamkniętą. Każdy, kto zawodowo działa na rynku medialnym, doskonale orientuje się w możliwych kosztach takiego wydarzenia. A orzecznictwo sądów administracyjnych również i w tej kwestii jest jednolite: nie można uznać za tajemnicę przedsiębiorstwa informacji, które mogą być uzyskane przez podmiot zainteresowany w zwykłej i dozwolonej formie" – podkreśla w komunikacie Stowarzyszenie Marsz Niepodległości.

Stowarzyszenie zwraca też uwagę, że "TVP rzekomo chroni tajemnicę przedsiębiorstwa, czyli własną konkurencyjność względem innych podobnych podmiotów, ale jednocześnie przeczy sama sobie, wskazując, że debata nie miała charakteru komercyjnego, a stanowiła realizację misji publicznej". "TVP wskazuje, że nie poniosła kosztów produkcji sygnału oraz udostępnienia sygnału podmiotom trzecim, a sygnał był udostępniony za darmo wszystkim zainteresowanym mediom. Skoro debata nie była przedsięwzięciem o charakterze komercyjnym, nie może być też mowy o ochronie tajemnicy przedsiębiorstwa w tym zakresie" – czytamy.

Debata została zorganizowana i wyemitowana w czasie kampanii prezydenckiej, a jak wynika z odpowiedzi TVP, zamawiającym był Komitet Wyborczy Kandydata na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Rafała Trzaskowskiego. Oznacza to, że ten wydatek musi znaleźć się w sprawozdaniu finansowym komitetu.

"Podwójna standardy" TVP

"TVP stosuje podwójne standardy. Wybiórczo i arbitralnie – według zupełnie nieznanego klucza – uznaje co jest, a co nie jest tajemnicą przedsiębiorstwa" – oceniam stowarzyszenie, przypominając, że podczas debaty prezydenckiej, która odbyła się 12 maja 2025, prowadzącą ją Dorota Wysocka-Sznepf z TVP, ujawniła fakt komercyjnej współpracy z TVP w latach 2018-2023 Krzysztofa Stanowskiego, obecnie właściciela Kanału Zero i kandydata na prezydenta. "Dwa dni później Onet opublikował szczegóły finansowe na temat tej współpracy. Grono podmiotów, które mogłyby je udostępnić dziennikarzom portalu Onet jest znacząco ograniczone i należy zakładać, że źródłem tym nie był Krzysztof Stanowski. Zatem jedne wydatki finansowe, polegające niewątpliwie na komercyjnej współpracy, podlegają upublicznieniu, zaś inne – polegające na realizacji powierzonej TVP przez ustawodawcę misji publicznej – takiej jawności nie podlegają" – dodano.

Stowarzyszenie Marsz Niepodległości idzie do sądu

W związku z decyzją TVP o odmowie udostępnienia informacji publicznej, Stowarzyszenie Marsz Niepodległości wystąpiło ze skargą do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Skarga dotarła już do TVP. Obowiązkiem telewizji jest przekazać ją wraz z aktami w ciągu 30 dni do WSA (zgodnie z przepisami Kodeksu postępowania administracyjnego skargę wnosi się za pośrednictwem organu, który wydał decyzję). Termin graniczny to 30 sierpnia 2025 roku. Później sprawę rozpozna sąd.

Czytaj też:
Debata w Końskich bez Trzaskowskiego. "Nie będzie brał udziału w ustawce"
Czytaj też:
"Gdzie jest Rafał?". Trzaskowski nie pojawił się w Końskich


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracowała: Lidia Lemaniak
Źródło: DoRzeczy.pl / marszniepodleglosci.pl
Czytaj także