Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz zapewnia, że wszystkie wątpliwości wokół wydatkowania pieniędzy z KPO zostaną rozwiane. Jednocześnie wskazuje, że nie zamierza karać przedsiębiorców, którzy otrzymali dofinansowanie z unijnego programu.
– Wprowadziłam taką kontrolę, która przed każdą wypłatą pieniędzy, a wypłata pieniędzy tu jest refinansowana, czyli jak jest gotowy projekt, wypłacam pieniądze. Nim zostaną wypłacony pieniądze z HoReCi, będzie dogłębna kontrola, krótka, szybka, po czym decyzja i natychmiast wypłacenie pieniędzy. Czyli nie ma mowy o tym, aby przedsiębiorcy czekali na całą kontrolę. Będzie to proprzedsiębiorczo, bo trzeba szanować uczciwych ludzi, a nie ich hejtować i linczować. Z drugiej strony ludzie zasygnalizowali, że chcą kontroli, będą te kontrole – powiedziała na antenie RMF FM.
Polityk została również zapytana o to, czy wyciągnie konsekwencje wobec swoich podwładnych. Pełczyńska-Nałęcz zaprzeczyła.
– Nie będzie żadnych konsekwencji wobec wiceministrów ani w ministerstwie, jeśli chodzi o część ministerialną. Dlatego że to, co dyskredytuje ministrów i od czego są, to nie mogą się dopuścić żadnej korupcji, żadnego wpływu politycznego i żadnych własnych korzyści. Nic takiego nie miało miejsca – wskazała.
Minister tłumaczy się z afery
Kilka dni temu Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz została wezwana przez premiera Donalda Tuska w trybie pilnym do złożenia przed rządem raportu dotyczącego nieprawidłowości wokół wydatkowania środków z Krajowego Planu Odbudowy. Podczas konferencji prasowej minister odniosła się do kilku podnoszonych w mediach kwestii, m.in. jego "poluzowania".
– Ten program został zaostrzony, a nie poluzowany – zastrzegła Pełczyńska-Nałęcz. – Wprowadziliśmy roczną karencję na zakup dóbr trwałych. Dlaczego roczną? Dlatego że wszystkie inwestycje z części dotacyjnej muszą się skończyć w 2026 roku. Gdyby KPO zaczęło się wcześniej, gdyby ten program był zrealizowany wcześniej, wówczas ta karencja mogłaby być dłuższa, niemniej naszą decyzją w ogóle została wprowadzona, bo tak jak zastaliśmy ten program, nie było tej karencji w ogóle – dodała.
Czytaj też:
"To dla Tuska nie do zaakceptowania". Ujawniono kulisy posiedzenia rząduCzytaj też:
Nowa odsłona afery KPO. Jest zawiadomienie do prokuratury na Tuska
Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
