"To dla Tuska nie do zaakceptowania". Ujawniono kulisy posiedzenia rządu

"To dla Tuska nie do zaakceptowania". Ujawniono kulisy posiedzenia rządu

Dodano: 
Premier Donald Tusk i minister Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz podczas posiedzenia rządu
Premier Donald Tusk i minister Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz podczas posiedzenia rządu Źródło: KPRM
Atmosfera była gęsta – tak o ostatnim posiedzeniu rządu mówią jego członkowie. Swoiste "grillowanie" przeszła w związku z aferą wokół KPO minister Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.

Kulisy wtorkowego posiedzenia Rady Ministrów opisuje Wirtualna Polska. Portal przywołuje osobliwą, publiczną wymianę zdań pomiędzy premierem Donaldem Tuskiem a minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyną Pełczyńską-Nałęcz.

– Wszystkie aparaty na panią minister – powiedział premier w trakcie powitania z członkami swojego gabinetu. – Albo na pana premiera – odparła Pełczyńska-Nałęcz. – Tylko pozazdrościć popularności – dodał Tusk. Jak podkreślają w rozmowie z WP uczestnicy tego posiedzenia, był to tylko efekt napięcia, jakie panuje pomiędzy premierem a szefową resortu funduszy i polityki regionalnej. Ta wymiana zdań miała być jedną z najprzyjemniejszych tego dnia.

Kulisy posiedzenia rządu. "Atmosfera była gęsta"

– Atmosfera była naprawdę gęsta, minister się tłumaczyła i mam wrażenie, że wielu nie przekonała swoimi wyjaśnieniami – relacjonuje w rozmowie z portalem jeden z ministrów. Inny przyznaje, że było "grillowanie" pani minister. – Odpowiadała na liczne pytania i przekonywała, że winę za taką konstrukcję programu dla branży HoReCa ponosi PiS – dodaje. Informator portalu podkreśla jednocześnie, że zabrakło mu odpowiedzi na pytanie, dlaczego Pełczyńska-Nałęcz nie ostrzegła przed możliwym kryzysem i nie dała sygnału, że panuje nad sytuacją.

Jeden z ministrów zwraca uwagę, że odblokowanie środków z KPO to kluczowy sukces zarówno Donalda Tuska, jak i całego rządu. Z tego względu, wskazuje, "wywrotka choćby w niewielkim stopniu jest dla premiera nie do zaakceptowania". Według niego, gdyby nie ustalenia koalicyjne, konsekwencje dla minister byłyby dużo poważniejsze. – Myślę, że byłaby dymisja – przyznaje.

Afera wokół pieniędzy z KPO. Dotacje na jachty, solarium i meble

Afera KPO wybuchła po tym, jak wyszło na jaw, że część firm otrzymała dotacje na dość zaskakujące cele, takie jak jachty, meble, sauny, solarium, wirtualne strzelnice czy platformę do gry w brydża.

Sprawa wywołała wielką polityczną burzę, ponieważ unijne fundusze miały wspierać polskie mikro-, małe i średnie przedsiębiorstwa, zwłaszcza z branży hotelarsko-gastronomicznej, którą szczególnie dotknęła pandemia COVID-19.

Postępowanie w sprawie nieprawidłowości w udzielaniu i pozyskiwaniu dotacji z KPO prowadzi Prokuratura Europejska.

Czytaj też:
"To będzie niewyobrażalny skandal". Szokujący zwrot ws. KPO
Czytaj też:
"Powstał czarny rynek". Nowe ustalenia ws. KPO: Ustawione okradanie Polaków
Czytaj też:
Nowa odsłona afery KPO. Jest zawiadomienie do prokuratury na Tuska


Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracowała: Anna Skalska
Źródło: Wirtualna Polska
Czytaj także