Ministerstwo Cyfryzacji apeluje: Nie ulegajmy emocjom

Ministerstwo Cyfryzacji apeluje: Nie ulegajmy emocjom

Dodano: 
Fake News zdjęcie ilustracyjne
Fake News zdjęcie ilustracyjne Źródło: Flickr / Christoph Scholz / CC BY-SA 2.0
Ministerstwo Cyfryzacji alarmuje o nasileniu kampanii dezinformacyjnych wymierzonych w Polskę. Zjawisko przybrało na sile od 10 września.

Resort podkreśla, że polskie służby na bieżąco monitorują przestrzeń informacyjną oraz pozostają w kontakcie z platformami społecznościowymi, aby identyfikować i blokować fałszywe treści. – Każdy powinien zachować najwyższą ostrożność w związku z informacjami pojawiającymi się w przestrzeni publicznej – szczególnie w mediach społecznościowych. Każdorazowo należy weryfikować źródła informacji i nie udostępniać materiałów niesprawdzonych – apeluje Ministerstwo Cyfryzacji.

twitter

Milionowe zasięgi fałszywych narracji

Według Ośrodka Analizy Dezinformacji NASK w ostatnich dniach pojawiło się kilka narracji, które osiągnęły ogromne zasięgi. Jedna z nich sugeruje, że uderzenie drona w dom w Wyrkach było mistyfikacją – zdjęcia zniszczeń miały pochodzić rzekomo z wcześniejszych burz.

Narracja ta osiągnęła ok. 1,7 mln wyświetleń. Popularność zyskały też tezy, że polskie wojska zmierzają na Białoruś (ponad 560 tys. wyświetleń) czy że MON zignorował ostrzeżenia Mińska o nadlatujących dronach (ponad 265 tys.). Inne przekazy sugerowały, że dom w Wyrkach został trafiony amerykańską rakietą lub że Polacy masowo ewakuują się do Niemiec. – Celem takich działań jest sianie paniki, podważanie wiarygodności instytucji państwowych i wzbudzanie nieufności wobec sojuszników – podkreślają eksperci NASK.

Fałszywe kampanie mają wybielać działania Moskwy

Analizy wskazują, że rosyjskie i białoruskie źródła aktywnie promują również narracje rozmywające odpowiedzialność Moskwy. W rosyjskiej infosferze dominują przekazy oskarżające Ukrainę o tzw. "prowokację" lub sugerujące, że incydenty to element "operacji pod fałszywą flagą". W przestrzeni anglojęzycznej tego typu teorie wzmacniają środowiska znane z szerzenia spiskowych narracji oraz rosyjscy agenci wpływu działający w USA.

Ministerstwo apeluje, by nie ulegać emocjom, zwłaszcza przy zdjęciach i nagraniach, które mogą być zmanipulowane. – Sprawdzone i potwierdzone informacje są na bieżąco przekazywane opinii publicznej przez odpowiednie służby. To na nich należy się opierać, a nie na niesprawdzonych wpisach z sieci – podkreśla resort.

Czytaj też:
NATO reaguje na wtargnięcie rosyjskich dronów. Uruchamia "Wschodnią Straż"


Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracowała: Alina Piekarz
Źródło: Ministerstwo Cyfryzacji
Czytaj także