"Scenariusz Kremla". Rzecznik prezydenta odpowiada Ukraińcom

"Scenariusz Kremla". Rzecznik prezydenta odpowiada Ukraińcom

Dodano: 
Manifestacja z okazji urodzin Stepana Bandery
Manifestacja z okazji urodzin Stepana Bandery Źródło: PAP/EPA / SERGEY DOLZHENKO
Ukraińscy historycy krytykują pomysł zakazu propagowania symboli banderowskich w Polsce. Na ich oświadczenie stanowczo zareagował rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz.

Prezydent Karol Nawrocki skierował do Sejmu projekt ustawy, która dotyczy zakazu propagowania symboli banderowskich. Do parlamentu trafiła w poniedziałek propozycja nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu oraz ustawy – Kodeks karny.

Jak poinformowała Kancelaria Prezydenta RP, celem projektu jest "przeciwdziałanie rozpowszechnianiu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej fałszywych twierdzeń dotyczących zbrodni popełnionych przez członków i współpracowników Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów frakcji Bandery i Ukraińskiej Armii Powstańczej oraz innych ukraińskich formacji kolaborujących z Trzecią Rzeszą Niemiecką, w szczególności zbrodni ludobójstwa dokonanego na Polakach na Wołyniu".

Ukraińscy historycy: Masowe ofiary po obu stronach

Ruch prezydenta RP spotkał się z odpowiedzią strony ukraińskiej. Na portalu Instytutu Pamięci Narodowej Ukrainy opublikowano "Otwarte oświadczenie przedstawicieli środowiska historycznego Ukrainy w sprawie zamiarów niektórych sił politycznych Polski ustawowego potępienia działalności UPA i OUN(b), zrównania jej z totalitarnymi reżimami nazizmu i komunizmu".

"W Ukrainie z niepokojem przyjęto inicjatywę niektórych sił politycznych dotyczącą wprowadzenia zmian do obowiązujących aktów prawnych Polski, mających na celu ustawowe potępienie UPA i OUN(b). Przy tym, inicjatorzy tych zmian jednostronnie obarczają Ukraińców winą za wszystkie wydarzenia związane z Tragedią Wołyńską. W tym kontekście przedstawiciele środowiska historycznego Ukrainy podkreślają konieczność unikania upolityczniania kwestii naszego wspólnego dziedzictwa historycznego z Polską, zwłaszcza tych tragicznych kart historii, które doprowadziły do masowych ofiar po obu stronach" – czytamy.

Leśkiewicz: W tej sprawie nie ma symetryzmu

Do oświadczenia ukraińskich historyków odniósł się na antenie Polsat News rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz.

– To realizacja scenariusza napisanego na Kremlu, czyli wywołanie kryzysu na niwie historycznej między Polską a Ukrainą – powiedział współpracownik Karola Nawrockiego. – W tej sprawie nie ma symetryzmu: mówimy o mordach UPA na polskich obywatelach, ale też Żydach, bo UPA pomagało Niemcom – dodał.

Rafał Leśkiewicz przypomniał, że UPA od 1943 roku dokonywała masowych mordów na Polakach. – Teraz Kijów zapowiada akty ustawodawcze wobec AK – mówimy o 1 tys. zabitych przez AK w ramach akcji odwetowych – mówił rzecznik prezydenta.

Jak podkreślił gość Polsat News, prezydencka ustawa jest potrzebna, aby walczyć z rosyjską dezinformacją. – Czarno-czerwona flaga wcale nie jest symbolem oderwanym od nacjonalistów ukraińskich. Symbolizuje krew i ziemię. To była zbrodnicza ideologia, jak nazizm i komunizm – zaznaczył Leśkiewicz.

Czytaj też:
Poszukiwania szczątków żołnierzy UPA na Podkarpaciu. IPN wydał oświadczenie
Czytaj też:
Banderowska symbolika i burdy na koncercie. Jest komunikat policji


Dołącz do akcjonariuszy Do Rzeczy S.A.
Roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracował: Aleksander Majewski
Źródło: Polsat News / DoRzeczy.pl
Czytaj także