Prezydent Karol Nawrocki przesłał list, który został odczytany podczas odbywającej się na Zamku Królewskim w Warszawie, konferencji poświęconej 75-leciu Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Przesłanie polityka odczytał szef jego Kancelarii, minister Zbigniew Bogucki.
Odnosząc się tematu konferencji prezydent stwierdził, że z przestrzeganiem praw człowieka w Polsce jest problem. Zwrócił uwagę na próby "podważania powołań sędziowskich na podstawie prawa". Chodziło o tzw. neosędziów, powołanych po zmianach w Krajowej Radzie Sądownictwa, dokonanych w 2018 r., który nie uznaje obecna władza.
Prezydent Nawrocki podkreślił w swoim liście, że kwestionowanie ich statusu jest "próbą kwestionowania woli narodu, który wybrał prezydenta, a to on ma ostatnie słowo w sprawie powołań sędziów". Dodał, że "suweren nie godzi się na chaos, a segregacja sędziów to terror bezprawia pod hasłem przywracania praworządności". "Powoływanie sędziów jest wyłączną prerogatywą Prezydenta Polski. Społeczeństwo polskie ma prawo oczekiwać, że sądy – w tym sądy administracyjne – będą działać sprawnie, rozstrzygać sprawy obywateli, wspierać ich w dochodzeniu praw i rozwiązywaniu konfliktów. Obywatele mają prawo do pewności, że ich sprawy będą rozstrzygane przez sędziów niezawisłych, a więc nieulegających żadnym – podkreślam: żadnym – wpływom czy naciskom" – napisał Nawrocki.
W przesłaniu wskazano, że rolą prezydenta jest przywrócenie zaufania do wymiaru sprawiedliwości. Padła zapowiedź, że najbliższych tygodniach Karol Nawrocki powoła Radę ds. Naprawy Ustroju Państwa.
Polityk podkreślił konieczność poszanowania wyroków europejskich trybunałów. Jednocześnie zaznaczył, że kształtowanie ustroju sądownictwa należy do wyłącznej kompetencji władz Polski.
Żurek chce, by sędziowie płacili
Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek chce przeprowadzić zmiany, które sprawią, że sędziowie powołani przez KRS po 2017 roku, tzw. neosędziowie Sądu Najwyższego, których status podważa obecna władza, z własnej kieszeni zwracaliby koszty odszkodowania za "wadliwie" wydawane przez nich wyroki. Chodzi o kwoty przyznawane przez Europejski Trybunał Praw Człowieka w sprawach, gdzie ktoś pozywa państwo polskie. MS planuje, aby wobec tych sędziów składano pozwy regresowe.
Czytaj też:
Żurek o "przywracaniu praworządności". "Jak łamanie ręki, żeby mogła funkcjonować"Czytaj też:
Ziobro: Zrzucił togę. Dziś depcze prawo
Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
