"Krucjata celna prezydenta USA Donalda Trumpa zmusiła UE do sfinalizowania długo oczekiwanego porozumienia z blokiem państw Ameryki Południowej. Komisja Europejska rozważa możliwość podpisania umowy z krajami 5 grudnia w Brazylii" – informuje portal Politico, powołując się na cztery źródła w dyplomacji UE.
Oznacza to, że negocjowana od lat umowa w końcu znalazłaby swój finał. "Ambasadorowie mieliby wypowiedzieć się na temat porozumienia 3 grudnia, zgodnie z wstępnym harmonogramem" – czytamy. Według informatorów, podpisanie umowy miałoby nastąpić podczas planowanego szczytu UE-Mercosur w Brazylii. To jedna z opcji zaproponowanych przez organ wykonawczy UE i harmonogram może jeszcze ulec zmianie. – Podpisanie umowy w Brazylii 5 grudnia byłoby bardzo logicznym i odpowiednim momentem – powiedział jeden z urzędników UE.
Bruksela zwróciła się do państw członkowskich o poparcie dla formalnego podpisania umowy na początku września i nie przedstawiła jeszcze propozycji dodatkowych zabezpieczeń, które miałyby rozwiać obawy Francji, Polski i Włoch. Chodzi o wprowadzenie ścisłego monitorowania importu wołowiny i drobiu oraz podwyższenie ceł w przypadku stwierdzenia szkód dla europejskiego sektora rolnego. Kwestia ta będzie musiała zostać omówiona z Parlamentem Europejskim i Radą UE. – Musimy przejść przez odpowiednie procedury, ale zrobimy to bardzo szybko – twierdzi źródło w KE.
"Polska została sama". Całkowita porażka rządu ws. Mercosur
Do te pory media informowały, że oprócz Polski, umowie sprzeciwiają się także Francja i Włochy. Jak jednak donosi RMF FM, wszystko wskazuje na to, że Paryż i Rzym wycofają swoje weta. Oba państwa najprawdopodobniej podejmą taką decyzję po otrzymaniu od Komisji Europejskiej obiecanych klauzuli bezpieczeństwa.
Tymczasem Polska, choć również stara się o klauzule, najpewniej będzie głosowała przeciwko umowie, ponieważ "taka jest obecnie atmosfera polityczna w kraju". Tym samym Warszawa "zostanie sama" w kwestii zablokowania porozumienia z Mercosur.
– Już widać, że nie ma mniejszości blokującej dla powstrzymania umowy z Mercosurem – powiedział jeden z unijnych dyplomatów w rozmowie z korespondentką rozgłośni.
Do ratyfikacji UE-Mercosur potrzeba zgody Parlamentu Europejskiego i 15 państw reprezentujących co najmniej 65 proc. ludności UE. Zatem aby odrzucić umowę, potrzebne jest utworzenie tzw. mniejszości blokującej, czyli koalicji składającej się z minimum czterech państw, reprezentujących 35 proc. ludności UE.
Czytaj też:
Morawiecki: Umowa Mercosur to też wsparcie dla PutinaCzytaj też:
Bryłka: W sprawie Mercosur Tusk wprowadza opinię publiczną w błąd
Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
