Prof. Modzelewski do polityków: Nie uciszajcie dyskusji. Pokój jest największym sukcesem Polski

Prof. Modzelewski do polityków: Nie uciszajcie dyskusji. Pokój jest największym sukcesem Polski

Dodano: 
Prof. Witold Modzelewski, prawnik i ekonomista
Prof. Witold Modzelewski, prawnik i ekonomista Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Do tej pory Polska nie dała się wciągnąć w wojnę Rosji z Ukrainą. To nasz największy sukces. – mówi Witold Modzelewski pytany o narrację wojenną w Europie.

Modzelewski to prof. nauk prawnych jest m.in. doradcą podatkowym, prezesem Instytutu Studiów Podatkowych i autorem książek. Komentuje zagadnienia z zakresu polityki i ekonomii. Na kanale "Maciej Wieczorek – Expert w Bentleyu" został zapytany m.in. o oddziaływanie w Polsce prowojennej propagandy.

Modzelewski zaznaczył, że całkowicie banalne jest stwierdzenie, że będąca w słabszej pozycji niż przeciwnik Ukraina chciałaby, żeby po jej stronie walczyły także inne państwa. Przypomniał, że w Polsce ludzie, którzy przed takim scenariuszem ostrzegali, byli określani jako "ruskie onuce", które rezonują "rosyjską propagandę".

Modzelewski: Pokój jest największym sukcesem Polski

– Teraz już wiemy, że cały czas, być może nawet do dzisiaj jest próba wciągnięcia nas w tę wojnę w sensie militarnym. Część polityków wtórowała temu, proszę zwrócić uwagę, że już tego nie mówi. Już teraz nie ma słów, że to nasza wojna, ale one padały. Największym naszym sukcesem jest to, że przez te trzy lata nie zostaliśmy do niej wciągnięci. Bo pokój jest sukcesem. Mamy tę absolutną przewagę nad stanem wojny, który zawsze kończy się porażką – powiedział profesor, podkreślając, że z punktu widzenia zwykłych ludzi, wszystkie wojny są przegrane i to zwykli ludzie płacą rachunki tak zwycięzców, jak i pokonanych.

Modzelewski przypomniał, że po zmianie władzy w Waszyngtonie najważniejszy polski sojusznik przeszedł na pozycję antywojenną, aczkolwiek okazało się, że zakończenie wojny na Ukrainie nie jest takie proste, jak wyobrażał sobie prezydent Trump. – On zaczął mówić językiem do pewnego momentu wyklętym, że tę wojnę należy zakończyć i szukać kompromisu. A u nas dominowały poglądy tzw. maksymalizmu – żadnych kompromisów, nie ma nawet rozmowy – powiedział. Jak podkreślił, do zakończenia każdej wojny potrzebny jest pewien kompromis.

Czy Europa ma pomysł?

Prawnik ocenił, że znajdujemy się w trudnym momencie. Nie sprawdziły się prognozy o pokonaniu Rosji, próba zakończenia wojny przez Amerykanów na razie nie przynosi powodzenia, a jednocześnie nie widać akceptowalnego dla obu stron pomysłu na czas powojenny. – To jedna ze starych tez historiozoficznych. Wojny bezsensowne często trwały dużo dłużej niż w ogóle mogły trwać. Wszyscy wiedzieli, że wojna jest bez sensu, a ona dalej się toczyła. Tak było np. w przypadku wojny Amerykanów w Afganistanie – kontynuował.

Jak tłumaczył, sprawa jest złożona, ale generalnie rzecz biorąc, Stara Europa zostaje z tym problemem sama. – Amerykanie powiedzieli: To jest wojna Bidena i Zełenskiego. Chcecie ją prowadzić? Prowadźcie, tylko na własny koszt. W tym przypadku koszt ponosicie w naszych zakładach przemysłowych, my będziemy produkować, a wy kupować broń, którą możecie dawać za darmo Ukrainie. [...] Pytanie, czy Europa potrafi znaleźć pomysł, by zaproponować go obecnym władzom w Kijowie i obecnym władzom w Moskwie – pamiętajmy, że władze się zmieniają – i czy Europa ma pomysł, w jaki sposób spłacić to, co Amerykanie chcą żeby zapłacili, czyli w jaki sposób dalej zbroić Ukraińców na swój koszt i jednocześnie zakończyć tę wojnę – powiedział.

Rosja kontra Ukraina. Polacy nie chcą wojny

Prowadzący zapytał, jak wytłumaczyć ciągłe wzmacnianie w Europie narracji wojennej i czy nie chodzi o to, by np. Polacy trafili na front. Zwrócił uwagę, że kiedy widać, że jak ludzie coraz mniej w to wierzą, to w mediach jeszcze silniej forsowane są narracje, że Rosja zaraz zaatakuje Europę.

Modzelewski wskazał, że tego typu głosy zawsze pojawiają się przy konfliktach zbrojnych. Zwrócił uwagę, że widać wyraźnie, że Polacy nie chcą tej wojny. – Przeszliśmy głęboką ewolucję. W istotnej części kilka lat temu głos, że to nie nasza wojna był odosobniony. Wielu ludzi się z tym utożsamiało. Teraz mało kto odważy się nawet powiedzieć, że to jest nasza wojna. [...] My jesteśmy już inni w stosunku do roku 2022, a nawet 2024 – powiedział. Nawiasem mówiąc, zwrócił też uwagę, że w Polsce zdarza się też poczucie bycia oszukanymi, niedocenionymi i że nie spotkała nas wdzięczność za nasze wyrzeczenia. – Polityka i wdzięczność? Mój Boże... – skomentował.

Modzelewski wyraził opinię, że politycy w Polsce nie powinni straszyć wojną, dodając, że ani Rosja nie boi się Polski, ani Polska nie powinna się bać Rosji. – I nie uciszajcie dyskusji – zasugerował. – To wszystko już kiedyś było. Kiedyś inne poglądy były nazywane herezją, teraz są nazywane dezinformacją – powiedział.

Czytaj też:
Wielomski: Rosja i NATO nie dążą do wojny. Cele straszenia społeczeństw są inne


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: DoRzeczy.pl / Maciej Wieczorek – Expert w Bentleyu, YouTube
Czytaj także