"GPC" pisze, że śledztwo prowadzone przez Centralne Biuro Antykorupcyjne ujawniło umowy zawarte przez redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" Adama Michnika oraz jego przyjaciela, znanego architekta Michała Borowskiego, którego prokuratura podejrzewała o korupcję.
Śledczy przeczuwali, że kontrakt jest fikcyjny, jednak Michnik zeznał, że zlecił Borowskiemu kupno mieszkań – czytamy. Do szczegółów tej sprawy dotarła "Gazeta Polska", która opublikuje wyniki swojego śledztwa w środę.
"GPC" podkreśla, że ostatecznie sprawa zakończyła się umorzeniem, a kwestia mieszkań redaktora naczelnego "GW" została zapomniana. – Ta sprawa zakończyła się tak, jak miała się zakończyć. To było już bardzo dawno, tych mieszkań już nie ma, a ja nic nie pamiętam – powiedział "GP" Borowski.