Wywiad z "dziadersem”
  • Filip MemchesAutor:Filip Memches

Wywiad z "dziadersem”

Dodano: 
Redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" Adam Michnik
Redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" Adam Michnik Źródło: PAP / Mateusz Marek
Chociaż redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” dystansuje się wobec rozmaitych obsesji radykalnej lewicy, to jednocześnie nie można zapomnieć o tym, że z premedytacją stworzył medium, które stało się jej tubą. W swojej zajadłej antyprawicowości staroświecki inteligent wyhodował potwora, który deprawuje Polaków.

Środowisko „Gazety Wyborczej” jawi się ludziom z nadwiślańskiej prawicowej „bańki” jako ideowo- -światopoglądowy monolit. Medium z ul. Czerskiej w Warszawie uchodzi w ich oczach za głos rozzuchwalonego „lewactwa”, które chce Polakom narzucić nieograniczone prawo do aborcji, „małżeństwa” homoseksualne, „pedagogikę wstydu”, marginalizację Kościoła katolickiego oraz generalnie wszystko, co moralnie i politycznie najgorsze. A jak wiadomo, do roli ikony „GW” najbardziej pasuje jej dożywotni redaktor naczelny – Adam Michnik.

Biorąc to pod uwagę, wydany przez Instytut Narutowicza opasły tom, będący – jak można się domyślać – rodzajem hołdu złożonego dobiegającemu osiemdziesiątki publicyście przez średnie pokolenie polskiej lewicy (to z niego rekrutuje się szefostwo IN), wydaje się czymś intrygującym. Lektura „Obywatela Michnika” – bo taki tytuł nosi ta książka – skłania bowiem do refleksji nad tym, czy rzeczywiście pod względem ideowo-światopoglądowym w środowisku „Wyborczej” nie ma żadnych wewnętrznych podziałów.

Artykuł został opublikowany w 45/2025 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także