Kontrowersyjna postać w projekcie realizowanym na zlecenie MEN. "Jesteśmy zaskoczeni"

Kontrowersyjna postać w projekcie realizowanym na zlecenie MEN. "Jesteśmy zaskoczeni"

Dodano: 
fot. zdjęcie ilustracyjne
fot. zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Paweł Supernak
Jedną z twarzy projektu "Sieci na dzieci: stop cyberprzemocy" realizowanego na zlecenie MEN został kontrowersyjny Damian Zduńczyk "Stifler". Resort zabrał głos w sprawie.

29 października 2025 w Polskiej Agencji Prasowej odbyła się konferencja inaugurująca projekt „Sieci na dzieci: stop cyberprzemocy”, realizowany przez Fundację Chaber Polski na zlecenie Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Inicjatywa ma na celu przeciwdziałanie przemocy rówieśniczej w przestrzeni cyfrowej, edukowanie młodych ludzi, nauczycieli i rodziców oraz budowanie bezpiecznego, empatycznego środowiska online.

Damian Zduńczyk "Stifler" wzbudził kontrowersje

Podczas konferencji odbył się panel dyskusyjny z udziałem ekspertów z zakresu edukacji, psychologii, bezpieczeństwa cyfrowego i mediów. W gronie prelegentów znalazł się m.in. Damian Zduńczyk „Stifler”.

Postać Stiflera” wywołała jednak kontrowersje. Zaistniał on w show-biznesie dzięki licznym kontrowersjom, skandalom i nałogom. W wywiadach otwarcie opowiadał o alkoholu, narkotykach, czy seksie. W kampanii dla dzieci influencer, który – jak twierdzi – „przeszedł przemianę” ma mówić m.in. o sposobach radzenia sobie z hejtem.

Fundacja się tłumaczy

Fundacja tłumaczyła w rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl, że historia Stiflera” „w bardzo autentyczny sposób pokazuje, jak cienka jest granica między byciem ofiarą a sprawcą hejtu oraz jak duże znaczenie ma refleksja i zmiana w świecie mediów społecznościowych”. Ponadto fundacja zapewniła, że „decyzja o zaproszeniu go do udziału w kampanii była jednak w pełni przemyślana i oparta na jego aktualnej postawie, a nie dawnych wyborach”.

MEN zabrał głos

W rozmowie z portalem wp.pl rzecznik prasowa MEN Ewelina Gorczyca tłumaczyła, że „fundacja została upomniana i wezwana do pilnego sprostowania nieprawdziwych informacji”.

W przesłanej portalowi odpowiedzi zaznaczono, że środki przyznano w otwartym konkursie dotacyjnym, którego celem jest wspieranie działań w obszarze edukacji obywatelskiej i kultury.

„MEN nie finansował ani nie współprowadzi kampanii, nie uczestniczy w jej promocji, ani nie odpowiada za jej treści merytoryczne. Jesteśmy zaskoczeni doborem osób w kampanię. Fundacja nie konsultowała tego z resortem. Odpowiedzialność za realizację, promocję i przekaz kampanii ponosi wyłącznie fundacja, która realizuje umowę dotacyjną” – dodała rzecznik prasowa MEN.

Czytaj też:
Nowacka szykuje rewolucję w polskiej edukacji. "Szkoła realnie przestanie uczyć"
Czytaj też:
MEN chce rewolucyjnych zmian w zawodzie nauczyciela. Propozycje budzą złość


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: DoRzeczy.pl / wp.pl
Czytaj także