Premier Donald Tusk ogłosił w mediach społecznościowych, że proces rozliczeń w Polsce wchodzi w najważniejszy etap. "Państwo działa cierpliwie, konsekwentnie i zgodnie z prawem. Nie ma już świętych krów. Niewinni nie mają się czego obawiać. Winni jak najbardziej" – napisał na platformie X. Choć szef rządu nie odniósł się do żadnej konkretnej sprawy, to nietrudno domyślić się, że chodzi o rozliczenia dotyczące Funduszu Sprawiedliwości oraz postępowań w sprawie byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
W czwartek Tuskowi odpowiedział były szef MS. "Tak. W państwie prawa niewinni nie mają się czego bać. Ale w państwie bezprawia, gdzie siłą przejęto prokuraturę, wyrzucono legalnych prezesów sądów, a w wydziałach karnych odsunięto dziesiątki sędziów – bo władza im nie ufa – i zlikwidowano losowy przydział spraw, niewinni – jeśli władza zadekretuje – trafią za kraty" – zauważa. "Dlatego zdeprawowanej władzy należy stawić opór, a nie jej ulegać!" – podkreślił Zbigniew Ziobro.
Fundusz Sprawiedliwości pod lupą
W środę w przestrzeni publicznej pojawiła się publikacja Onetu ujawniająca nowe wątki w sprawie Fundusz Sprawiedliwości, odnoszące się do jednej z posłanek PiS – Marii Kurowskiej. Według ustaleń portalu polityk miała wydawać urzędnikom dyspozycje dotyczące podpisywania umów z gminami w powiatach jasielskim i krośnieńskim, wskazywać jednostki OSP, szpitale i instytucje, które powinny otrzymać środki z funduszu, oraz domagać się uzgadniania z nią decyzji w regionie.
Zbigniew Ziobro w reakcji na publikację przedstawił te informacje jako próbę kryminalizowania działań służących pomocą mieszkańcom Podkarpacia. Twierdzi, że opisywana aktywność była związana z powodzią w 2020 r., a według jego relacji Kurowska miała działać w interesie lokalnych społeczności. "Rozpaczliwa próba pomocy pokrzywdzonym w gigantycznej powodzi (…) to dla Onetu przestępstwo" – napisał, dodając: "A za pomoc zrozpaczonym powodzianom pewnie będą żądać 25 lat".
Politycy Suwerennej Polski i PiS zarzucili obecnej władzy i prokuraturze selektywne podejście do sprawy. Pod wpisem Ziobry argumentowali, że analogiczne działania parlamentarzystów innych ugrupowań nie budzą zainteresowania organów ścigania
Czytaj też:
Premierowi puszczają nerwy. Tusk oskarża prezydenta o sabotaż
Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
