Aż trzy wigilie w PiS? Sasin: Ani opłatka, ani kolęd nie było

Aż trzy wigilie w PiS? Sasin: Ani opłatka, ani kolęd nie było

Dodano: 
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Jacek Sasin
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Jacek Sasin Źródło: PAP / Artur Reszko
Media donoszą, że w Prawie i Sprawiedliwości były nie dwie, jak się dotąd wydawało, ale aż trzy wigilie. Głos w sprawie zabrał Jacek Sasin.

W Prawie i Sprawiedliwości pojawił się konflikt między frakcją byłego premiera Mateusza Morawieckiego a grupą jego przeciwników, skupioną m.in. wokół Przemysława Czarnka, Jacka Sasina, Tobiasza Bocheńskiego i Patryka Jakiego.

16 grudnia w siedzibie PiS przy ulicy Nowogrodzkiej w Warszawie odbyło się tradycyjne spotkanie wigilijne, organizowane przez prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego. Dodatkowe spotkanie, dla swoich ludzi, postanowił zorganizować Mateusz Morawiecki. W Prawie i Sprawiedliwości wywołało to pewne poruszenie. Niektórzy odebrali propozycję wiceprezesa PiS jako "konkurencyjne wydarzenie" wobec oficjalnej wigilii partyjnej.

Sasin też zorganizował partyjną wigilię?

Według najnowszych doniesień mediów, część polityków Prawa i Sprawiedliwości pojawiła się również na trzeciej wigilii, organizowanej przez byłego wicepremiera Jacka Sasina. Miało w niej wziąć udział 30-35 posłów, głównie związanych wcześniej z partią Zbigniewa Ziobry. Według dziennikarzy Onetu, podczas spotkania u Sasina nie brakowało uszczypliwości pod adresem Morawieckiego, a nawet głosów, że były premier w przyszłym roku opuści szeregi PiS.

Arleta Zalewska z TVN24 wskazała, że spotkanie miało się odbywać "pod pretekstem zespołów programowych", ale w rzeczywistości "było politycznym spotkaniem przeciwko Mateuszowi Morawieckiemu". – Jacek Sasin zwiera szyki i próbuje tłumaczyć swoim stronnikom, politykom, co się dzieje, żeby wiedzieli, kim jest Mateusz Morawiecki w tej układance, kim jest Jarosław Kaczyński, kim jest cała reszta i oczywiście kim jest Jacek Sasin – powiedziała dziennikarka.

Do medialnych "rewelacji" postanowił się odnieść sam Jacek Sasin. "»Słuchacze pytają: – Czy to prawda, że w Moskwie, na Placu Czerwonym, rozdają samochody? Radio Erewań odpowiada: – W zasadzie tak, ale nie w Moskwie, tylko w Leningradzie. Nie na Placu Czerwonym, tylko w okolicach Dworca Warszawskiego. Nie samochody, tylko rowery. I nie rozdają, tylko kradną«. Tak to jest z opowiadaniem o Wigilii, która była w rzeczywistości posiedzeniem zespołu programowego PiS powołanego przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego" – wyjaśnił na platformie X.

twitter

"I jeszcze jedno. Ani opłatka, ani kolęd nie było. Ktoś Panu sprzedał fałszywą narrację" – zwrócił się do dziennikarza "Newsweeka" Jacka Gądka polityk PiS.

Czytaj też:
Europoseł PiS pytany o Kurskiego. "Nie chcę temu panu dawać już więcej atencji"
Czytaj też:
Współpracownik prezydenta mówił o Kurskim. "Jakie to ma znaczenie?"


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Dawid Sieńkowski
Źródło: Onet.pl / TVN24 / X
Czytaj także