Zbigniew Parafianowicz pisze na łamach "DGP" o książce Sikorskiego zatytułowanej "Polska może być lepsza. Kulisy polskiej dyplomacji". Były minister w rządzie Donalda Tuska ujawnia w niej masę sensacyjnych danych zza kulis polskiej dyplomacji.
"Wskazuje (Sikorski - red.), gdzie CIA miało swoje centrum przesłuchań. Wraca do propozycji rozbioru Ukrainy, którą Władimir Putin złożył Donaldowi Tuskowi. Spekuluje na temat podwójnych etatów dyplomatów" – czytamy na łamach dziennika.
Cytowany anonimowo były wysokiej rangi polski dyplomata powiedział w rozmowie z gazetą, że były szef MSZ poszedł za daleko. – Nie wierzyłem, że to się ukazało – oświadczył. Z kolei zwolennicy Sikorskiego bronią go, argumentując, że "taki jest Radek".
"DGP" zauważa, że choć książka byłego ministra ukazała się jesienią, to ani po stronie rządu, ani opozycji rewelacje ujawnianie przez Sikorskiego nie są powszechnie znane i wiele osób nie chce ich oficjalnie komentować.
"Wisienką na torcie jest ujawnienie przez Sikorskiego, jak polski rząd blefował, przekonując, że Nord Stream zablokuje terminal LNG w Świnoujściu. Albo podanie, że wiedzieliśmy przed Amerykanami o przekroczeniu przez rosyjskie oddziały podczas inwazji na Gruzję w 2008 r. Tunelu Rokijskiego, który łączy Osetię Płn. z Południową (żaden rozsądny kraj nie chwali się w taki sposób swoimi sukcesami wywiadowczymi)" – ocenia dziennik.
Książka Sikorskiego ukazała się nakładem wydawnictwa Znak Horyzont.
Czytaj też:
Tajne informacje w książce Sikorskiego? "To ujawnienie tajemnicy państwowej"