Mężczyźni mimo różnicy wieku (Ireneusz był starszy o 20 lat) znali się od dawna i często razem pracowali. Do dramatycznych wydarzeń doszło podczas kłótni. Krzysztof K. zarzucił swojemu koledze, że ten ukradł mu 10 zł. Między mężczyznami wywiązała się szarpanina, w wyniku której Ireneusz K. upadł na ziemię.
Jego oprawca chwycił stojącą w pobliżu butelkę z łatwopalną substancją i na niego wylał. Następnie rzucił podpaloną zapałkę. Ciało starszego mężczyzny od razu zajęło się płomieniami.
Mimo, że płomienie udało się ugasić niemal od razu, to mężczyzna nie przeżył. Krzysztof K. usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Oskarżony zapewniał, że do podpalenia doszło przypadkowo podczas zapalania papierosa. Sąd jednak nie dał wiary tym słowom i skazał go na 25 lat więzienia.
– Oskarżony celowo, a nie przypadkowo, oblał pokrzywdzonego i celowo go podpalił. Działał ze szczególnym okrucieństwem, o czym świadczą wielki ból i cierpienie pokrzywdzonego – ocenił sędzia Przemysław Zabłocki.
Czytaj też:
Zgwałcono turystkę na komendzie. "Oficer widział kobietę zalaną łzami"Czytaj też:
"Sprawiedliwości stało się zadość". Sąd zmienił wyrok ws. MichalczewskiegoCzytaj też:
Ostatni świadek ws. tajemniczej śmierci Ewy Tylman. Proces dobiega końcaCzytaj też:
Dwa lata trzymali ją w piwnicy i gwałcili