Jakub Wozinski: Czy pana zdaniem rząd nie zwlekał zbyt długo? Wiele państw podjęło działania już znacznie wcześniej. Problem z pandemią koronawirusa nie pojawił się dopiero wczoraj, a na konkretne zapowiedzi musieliśmy czekać praktycznie do drugiej połowy marca. Czy w obecnej sytuacji ma to jakieś znaczenie?
Cezary Kaźmierczak: Moim zdaniem nie, uchwalony pakiet osłonowy nie jest opóźniony w żadnym stopniu. Można było wprawdzie, podobnie jak Donald Trump, w sposób bardzo ogólnikowy powiedzieć to samo już w poprzednim tygodniu, ale byłoby to bez znaczenia. Najważniejsza kwestia dotyczy tego, kiedy ogłoszone rozwiązania wejdą w życie. Tutaj wydaje mi się, że wypadałoby wcisnąć trochę pedał gazu, gdyż pewne rzeczy są niepokojące. Chodzi głównie o pakiet płynnościowy.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.