Z komunikatu opublikowanego na stronie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wynika, że kara ma związek z wprowadzaniem klientów w błąd w ponad 27 proc. placówek.
"Urząd Ochrony Konkurencji, Konsumentów i Wyborców"
Głos w sprawie zabrał prezes Centrum Adam Smitha Andrzej Sadowski. Ekonomista zaproponował pośrednictwem mediów społecznościowych, żeby rozszerzyć kompetencje i zmienić nazwę urzędu.
"UOKiK za wprowadzanie klientów w błąd nałożył karę na "Biedronkę". Co do zasady powinien móc nakładać kary na polityków oraz partie, które notorycznie wprowadzają nas w błąd. Należy rozszerzyć jego kompetencje i zmienić nazwę na: Urząd Ochrony Konkurencji, Konsumentów i Wyborców" – napisał.
Nieprawidłowości w Biedronce
Postępowanie przeciwko właścicielowi Biedronki, spółce Jeronimo Martins Polska, zostało wszczęte przez prezesa UOKiK Tomasza Chróstnego w maju ubiegłego roku.
Inspektorzy skontrolowali w sumie 263 sklepy Biedronka w całym kraju, z czego w 73 z nich, czyli w 27,8 proc. stwierdzono nieprawidłowe oznakowanie warzyw i owoców krajem pochodzenia. UOKiK podkreśla, że w tych sklepach w niektórych przypadkach nieprawidłowości sięgały nawet ponad 20 proc. sprawdzonych partii produktów.
Na czym polegało wprowadzanie klientów w błąd? "Przykładowo na wywieszce przy stoisku był napis 'Polska', chociaż w rzeczywistości czosnek sprzedawany 15 października 2019 r. w Biedronce w Łodzi pochodził z Hiszpanii, ziemniaki oferowane 19 lutego 2020 r. w Radymnie (podkarpackie) – z Francji, kapusta włoska sprzedawana 19 lutego 2020 r. w Kołobrzegu – z Francji, seler oferowany 12 maja 2020 r. przez dyskont w Koszalinie – z Niderlandów, gruszki dostępne 24 lutego 2021 r. w Biedronce w Katowicach – z Holandii, a cebula szalotka, którą można było nabyć 24 lutego 2021 r. w sklepie w Bydgoszczy – z Francji" – wyjaśnia urząd.
"Za wprowadzanie konsumentów w błąd co do kraju pochodzenia warzyw i owoców sprzedawanych w sklepach Biedronka Prezes UOKiK nałożył na Jeronimo Martins Polska ponad 60 mln zł (60 096 307 zł) kary. Decyzja nie jest prawomocna, spółka może się odwołać do sądu" – czytamy.
W związku z nałożoną karą, spółka Jeronimo Martins Polska wydała oświadczenie, w którym przedstawiła swoje stanowisko.
Czytaj też:
Dino przebiło granicę 1500 sklepów i goni Biedronkę
Testy na koronawirusa do kupienia w Biedronce. Znamy cenę