Wymyśl coś niespójnego, budzącego sprzeciw i kłopotliwego. Następnie dodaj do tego rozwiązania fastrygę, która zamiast cokolwiek naprawiać, wszystko jeszcze bardziej zagmatwa.
Tak to mniej więcej wygląda w przypadku Polskiego Ładu, fastrygowanego tzw. algorytmem Gowina. Algorytm pojawił się, gdy nagle się połapano, że wykresy strat i zysków cosik się nie spinają i w obrębie osób stratnych na nowych rozwiązaniach lądują również ci, którzy stratni być nie mieli. To tylko pokazuje, jak głęboko przemyślany był cały mechanizm.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.