P arkingi pełne nowych, niesprzedanych samochodów, które dilerzy byli gotowi odsprzedać często z dużymi rabatami, ale w salonach mało było kupujących. Podczas pandemii takie zdjęcia co i rusz trafiały na pierwsze strony światowych mediów. Od kilkunastu tygodni można zaobserwować odwrotną tendencję. Nowych samochodów brakuje, ponieważ w 2020 r. wprowadzane przez rządy kolejne lockdowny sprawiły, że wiele międzynarodowych koncernów musiało na wiele tygodni wstrzymać produkcję. Gdy na początku obecnego roku wydawało się już, że odradzający się skokowo popyt pozwoli sektorowi motoryzacyjnemu szybko wyjechać na prostą, rynek otrzymał dwa potężne ciosy.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.