"Lepiej spojrzeć w lustro". Gazprom reaguje na oskarżenia europejskich państw

"Lepiej spojrzeć w lustro". Gazprom reaguje na oskarżenia europejskich państw

Dodano: 
Siedziba Gazpromu w Moskwie
Siedziba Gazpromu w Moskwie Źródło: PAP/EPA / MAXIM SHIPENKOV
Rzecznik rosyjskiego koncernu gazowego odpiera zarzuty europejskich rządów o stosowanie szantażu energetycznego.

Od wtorku Gazprom nie rezerwuje przepustowości na tranzyt gazu przez Polskę gazociągiem Jamał-Europa. To spowodowało niepokój w państwach Europy oraz gwałtowną reakcję rynków. Ceny surowca natychmiast poszybowały w górę.

Gazprom systematycznie zmniejsza rezerwacje na tranzyt gazu gazociągiem Jamał-Europa. W piątek spółka zamówiła przepompowanie 26,8 mln metrów sześciennych surowca wobec 31,4 mln metrów sześciennych w poprzednich dniach. Następnie rosyjski gigant zarezerwował w sobotę 5,2 mln metrów sześciennych, w niedzielę – 4,2 mln, a w poniedziałek – 3,8 mln. W styczniu Gazprom nie zarezerwował dodatkowych przepustowości na tranzyt gazu przez Ukrainę.

Szefowie rządów państw europejskich obawiają się, że Kreml, za pośrednictwem Gazpromu, chce wywrzeć, przede wszystkim na Niemcach, korzystne decyzje w sprawie Nord Stream 2. Przypomnijmy, że niemiecko-rosyjski projekt gazowy nie uzyskał jeszcze niezbędnej certyfikacji potrzebnej do uruchomienia infrastruktury.

Odpowiedź Gazpromu

Głos w sprawie oskarżeń kierowanych przez Zachód zabrał rzecznik Gazpromu. Siergiej Kuprijanow nie przebierał w słowach.

– Wszystkie oskarżenia przeciwko Rosji i Gazpromowi w związku z niedostatecznymi dostawami gazu na europejskie rynki są bezpodstawne, nieakceptowalne i nieprawdziwe. Mówiąc wprost: to kłamstwa i oszczerstwa – stwierdził w telewizji Rossija-1, a jego wypowiedź przytacza RMF FM.

Według Kuprijanowa, obecna sytuacja to wina państw europejskich, które nie złożyły odpowiednich wniosków.

– Wielu naszych klientów, w szczególności z Francji i Niemiec, wyczerpało już swoje roczne wolumeny kontraktowe i w związku z tym nie składa już wniosków o dostawy gazu, a Gazprom rezerwuje zdolności przesyłowe w oparciu o składane oferty, a nie odwrotnie – powiedział rzecznik Gazpromu i dodał, że wszystkie problemy w Europie Zachodniej rodzą się same i "nie ma potrzeby obwiniać za to Gazpromu. Lepiej spojrzeć w lustro".

Czytaj też:
Prezes PGNiG: Robimy wiele, aby uniezależniać się od gazu z Rosji
Czytaj też:
Nord Stream 2 nie zostanie uruchomiony w pierwszej połowie 2022 r.

Źródło: RMF FM / money.pl
Czytaj także