Ponad podziałami. Posłowie chcą wyraźnego oznaczania rosyjskich produktów

Ponad podziałami. Posłowie chcą wyraźnego oznaczania rosyjskich produktów

Dodano: 
Flaga Rosji
Flaga Rosji Źródło: Pixabay / Etereuti / Domena Publiczna
Posłowie Porozumienia, Kukiz'15 i Polska 2050 proponują przepisy, które zobowiążą przedsiębiorców do wyraźnego oznaczania produktów pochodzących z Rosji. Politycy chcą w ten sposób ułatwić klientom sklepów możliwość unikania kupowania rosyjskich towarów.

Nie kończą się sankcje nakładane na Rosję, w reakcji na atak na Ukrainę. Rosja jest obecnie krajem, na który nałożono najwięcej sankcji w historii. Pozycję "lidera" zdobyła wyprzedzając Iran, Syrię, Koreę Północną, Wenezuelę czy Kubę.

Sankcje na Rosję nakładają rządy, publiczne instytucje oraz prywatne firmy. Dla Moskwy oznacza to wycofanie wielu produktów i usług, które do tej pory były ogólnodostępne.

Kolejnym pomysłem jest ograniczenie kupowania rosyjskich produktów w sklepach. Wiele sieci handlowych (w Polsce m.in. Biedronka i Carrefour) decyduje się na usunięcie ze sprzedaży produktów pochodzących z Rosji.

– Wystarczy nie kupować od Rosjan, by doprowadzić ten kraj do upadku – wskazał szef Polskiego Instytutu Ekonomicznego Piotr Arak.

Posłowie chcą wyraźnego oznaczenia rosyjskich produktów

Polscy posłowie chcą wprowadzić zmiany w ustawie Prawo przedsiębiorców, które zobowiążą przedsiębiorców do wyraźnego oznaczania produktów pochodzących z Rosji. Celem autorów nowelizacji jest oznakowanie rosyjskich produktów flagą tego kraju, tak by Polacy wiedzieli, czego nie kupować.

Pod projektem podpisali się przedstawiciele Porozumienia, Kukiz'15 i Polska 2050. Politycy liczą na poparcie polityków innych ugrupowań.

– W ten sposób chcemy pomóc zwykłym konsumentom w bojkotowaniu rosyjskich towarów. Oznaczenia artykułów nie dla wszystkich są czytelne, a chodzi przecież o świadome podejmowanie decyzji. Musimy zdawać sobie sprawę, że teraz kupowanie rosyjskich produktów oznacza wspieranie machiny wojennej Władimira Putina, która morduje dzieci na Ukrainie – tłumaczy Michał Wypij z Porozumienia.

Atak Putina na Ukrainę

24 lutego prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił początek inwazji na Ukrainę. Od dwóch tygodni rosyjskie wojska ostrzeliwują i niszczą kluczową infrastrukturę, masowo uderzając w dzielnice mieszkalne ukraińskich miast i wsi przy użyciu artylerii, rakiet i pocisków balistycznych. Codziennie giną cywile, w tym dzieci.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow stwierdził w poniedziałek, że Rosja może zatrzymać inwazję, jeśli Ukraina spełni warunki postawione przez Moskwę. To m.in. zmiana konstytucji w celu zapewnienia neutralności, uznanie Krymu za terytorium Rosji, a separatystyczne republiki Doniecką i Ługańską za niezależne terytoria.

Czytaj też:
Minister Moskwa: Z dnia na dzień możemy zrezygnować z rosyjskich surowców
Czytaj też:
"Jesteśmy na pierwszej linii frontu". Soloch o ryzyku dla Polski

Źródło: Radio Zet / money.pl
Czytaj także