Kułeba: Omówiliśmy przygotowanie piątego pakietu sankcji UE na Rosję

Kułeba: Omówiliśmy przygotowanie piątego pakietu sankcji UE na Rosję

Dodano: 
Dmytro Kułeba, minister spraw zagranicznych Ukrainy
Dmytro Kułeba, minister spraw zagranicznych Ukrainy Źródło: PAP/EPA / Toms Kalnins
Presja na Rosję będzie rosła – przekazał minister Dmytro Kułeba po rozmowie z unijnym dyplomatą Josepem Borrellem o następnej puli sankcji.

W piątek minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba rozmawiał z szefem dyplomacji Unii Europejskiej Josepem Borrellem. Politycy omówili przygotowanie kolejnego, piątego pakietu sankcji na Rosję.

"Presja będzie rosła tak długo, jak jest to potrzebne, by zatrzymać rosyjskie barbarzyństwo. Rozmawialiśmy również o ochronie i pomocy dla Ukraińców, którzy uciekli do UE przed rosyjskimi bombami" – napisał na Twitterze szef ukraińskiego MSZ.

twitter

"Nie tylko Putin odpowiada za tą wojnę"

Kułeba podkreślił, że nie tylko Władimir Putin odpowiada za wojnę przeciwko Ukrainie. "Niektórzy chcą żyć w prostym świecie, w którym Putin jest jedynym odpowiedzialnym za wojnę" – napisał szef ukraińskiej dyplomacji.

twitter

"W rzeczywistym świecie ktoś naprawdę zrzuca bomby na ukraińskie miasta, strzela do ewakuujących się osób, tworzy „Z”, wspiera Putina w sondażach. Oni ponoszą odpowiedzialność, jak w latach 30. XX wieku. Nawet, jeżeli są otumanieni propagandą" – czytamy dalej we wpisie na Twitterze.

Czwarty pakiet sankcji

W niedzielę zatwierdzono czwarty pakiet unijnych sankcji na Rosję. Kraj Putina tym razem stracił klauzulę najwyższego uprzywilejowania w Światowej Organizacji Handlu. Takie działanie spowoduje gwałtowny wzrost ceł. Unia Europejska zakazała eksportu luksusowych produktów do Rosji i wstrzymała import stali.

Rosja została też wyrzucona z Banku Światowego i MFW, a zadaniem Zachodu ma być blokowanie możliwości ominięcia sankcji za pomocą kryptowlut.

Tymczasem analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego wskazują, że sankcje nałożone na Rosję po inwazji na Ukrainę nie działają tak, jak powinny. "W ciągu ostatnich pięciu dni rubel umocnił się o ponad 25 proc. Rosyjska waluta odrobiła już większość strat względem okresu sprzed wojny" – napisał na Twitterze ekspert PIE Marcin Klucznik.

W środę rynkowa cena dolara wynosiła 110 rubli. Po kilku godzinach rosyjska waluta jeszcze się umocniła, do poziomu ok. 100 rubli za dolara. W czwartek za jednego dolara trzeba było zapłacić 98 rubli.

Czytaj też:
Ławrow: Sankcje zawsze wzmacniały Rosję. Teraz jesteśmy mistrzami
Czytaj też:
Państwa europejskie sprzedawały Rosji broń mimo embarga z 2014 roku

Źródło: Twitter
Czytaj także