Włochy wprowadziły ograniczenia w użyciu gazu

Włochy wprowadziły ograniczenia w użyciu gazu

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneŹródło:Pixabay / Domena publiczna
Włoski rząd z początkiem maja wprowadził plan dotyczący zmniejszenia zużycia energii elektrycznej.

Przepisy regulują kwestie używania klimatyzacji latem i ogrzewania zimą w gmachach administracji publicznej i szkołach.

Rząd Włoch reguluje poziom temperatury

Zakładają m.in, że w okresie zimowym temperatura w budynkach nie powinna przekraczać 19 stopni Celsjusza. Porą letnią z kolei po uruchomieniu klimatyzatorów nie może być niższa niż 27 stopni. W obu przypadkach dopuszczalny jest margines 2 stopni. Naruszenie przepisów jest zagrożone sankcją od 500 do 3 tysięcy euro.

Obniżenie zużycia energii za pomocą ograniczeń chłodzenia budynków latem ma stanowić odpowiedź na szybujące w górę ceny energii i niepewność w zakresie dostaw gazu, powstałą po rosyjskiej agresji na Ukrainę.

Aż 40 proc. zapotrzebowania na gaz Włochy czerpią właśnie z Federacji Rosyjskiej. Rząd w Rzymie oszacował, że ograniczenie stosowania klimatyzacji pozwoli zaoszczędzić w 2022 roku 4 mld metrów sześciennych gazu.

Steinhoff: Nam to nie grozi

Były wicepremier i minister gospodarki Janusz Steinhoff ocenił w rozmowie z TVN 24, że Polska jest dobrze przygotowana na zakręcenie przez Rosję kurka z gazem.

Pytany, czy nasz kraj będzie musiała zastosować podobne regulacje, Steinhoff odpowiedział przecząco. – Myślę, że nie. Odbiorcy komunalni to ok. 20 proc. rynku, podczas gdy reszta to odbiorcy przemysłowi – powiedział minister gospodarki w latach 1997-2001.

Polska i Bułgaria odcięte od gazu z Rosji

Przypomnijmy, że pod koniec kwietnia Gazprom wstrzymał dostawy gazu do Polski i Bułgarii tłumacząc to tym, że odbiorcy w obu krajach odmówili zapłaty za gaz w rosyjskiej walucie. W ramach kontraktu jamalskiego do Polski dostarczanych było ok. 9 mld m3 gazu rocznie. Średnie roczne zużycie gazu w Polsce kształtuje się na poziomie 20 mld m3.

Zgodnie z dekretem Władimira Putina, od 1 kwietnia kraje "nieprzyjazne" Rosji (na liście jest m.in. Polska) muszą płacić za gaz w rublach. To odwet za zachodnie sankcje nałożone na Rosję z powodu inwazji na Ukrainę, którą Kreml określa jako "specjalną operację wojskową". Atak trwa od 24 lutego i przekształcił się w największy konflikt zbrojny w Europie od momentu zakończenia II wojny światowej.

Moskwa zarządziła, że zagraniczni nabywcy rosyjskiego gazu muszą otworzyć rublowe konta w państwowym Gazprombanku, który nie został objęty sankcjami. Zgodnie z założeniami Putina, kupujący mają wpłacać pieniądze za gaz w euro i pozwolić Gazprombankowi kupować ruble w ich imieniu, co wywinduje kurs rosyjskiej waluty, osłabionej przez sankcje.

Czytaj też:
"Oprócz tego, że są ogłaszane, powinny być skuteczne". Semeniuk o nowym pakiecie sankcji
Czytaj też:
Gazprom: Polska odbiera rosyjski gaz rewersem

Źródło: biznespwrost.pl/ TVN24/ TASS / ISBNews / DoRzeczy.pl
Czytaj także