W szóstym pakiecie sankcji na Rosję ma znaleźć się embargo na rosyjską ropę. Jednym z założeń jest również zakazanie europejskim tankowcom transportu rosyjskiego surowca do krajów trzecich. Najbardziej krytycznie wobec tego pomysłu odnosiła się Grecja. Według agencji Bloomberg, to właśnie do tego kraju należy ponad jedna czwarta światowej floty tankowców.
Łagodniejszy pakiet sankcji
W poniedziałek agencja podała, że Unia Europejska chce zrezygnować z planów zablokowania tankowców transportujących rosyjską ropę. To oznacza złagodzenie sankcji na agresora. Według medialnych doniesień, wciąż trwają jednak rozmowy o zakazie ubezpieczania statków transportujących rosyjski surowiec.
Jeśli zakaz zostałby zatwierdzony, byłby on poważną przeszkodą w eksporcie – wskazuje Bloomberg.
Więcej czasu na wprowadzenie sankcji
W piątek agencja Reutera przekazała, że Komisja Europejska zaproponowała zmiany w planowanym embargu na rosyjską ropę, aby pozyskać niechętne państwa. Najnowsza propozycja, o której dyskutowano na spotkaniu w piątek rano, obejmuje danie Węgrom, Słowacji i Czechom więcej czasu na dostosowanie się do embarga oraz pomoc w modernizacji infrastruktury naftowej – przekazały Reuterowi trzy unijne źródła, które zastrzegły sobie anonimowość.
W ramach zmian Węgry i Słowacja będą mogły kupować rosyjską ropę z rurociągów do końca 2024 r., a Czechy do czerwca 2024 r., jeśli wcześniej nie będą miały dostępu do ropy transportowanej rurociągiem z południa Europy – wskazała agencja Reutera.
Czytaj też:
Unijne embargo na gaz z Rosji. Kolejny kraj zapowiada wetoCzytaj też:
Nowe sankcje i pomoc wojskowa Kanady dla Ukrainy