O ile jeszcze wzrosną stopy procentowe? Prognoza Banku Pekao

O ile jeszcze wzrosną stopy procentowe? Prognoza Banku Pekao

Dodano: 
Bank Pekao, zdjęcie ilustracyjne
Bank Pekao, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Materiały prasowe
Czynniki zewnętrzne, w tym kwestia gazu, nie pozwolą jeszcze zakończyć podwyżek stóp procentowych – oceniają ekonomiści Banku Pekao. Ich zdaniem stopy wzrosną jeszcze o 1 proc.

"Ze względu na skrajnie negatywne nastawienie do rynków wschodzących należy spodziewać się kontynuacji osłabienia złotego, co będzie czynnikiem proinflacyjnym. Kolejnym takim czynnikiem jest niepewność dotycząca dostaw gazu do Europy, co sprawia, że "mało prawdopodobne" jest, żeby Rada Polityki Pieniężnej miała przestrzeń do zakończenia cyklu i za najbardziej prawdopodobny scenariusz należy uznać kolejną podwyżkę stóp procentowych na wrześniowym posiedzeniu" – oceniają ekonomiści Banku Pekao.

"Konstelacja czynników egzogenicznych (m.in. wizja zatrzymania dopływu gazu do Europy) jest obecnie zarówno recesyjna, jak i proinflacyjna. Nastroje wobec rynków wschodzących, a w tym cyklu Polska jest postrzegana przez inwestorów w 100% jako EM, są skrajnie negatywne. Od początku roku z rynku obligacji krajów EM odpłynęły środki o wartości 50 mld USD (dane EPFR), co czyni obecny epizod najbardziej drastycznym od 17 lat" – czytamy w raporcie Pekao.

Zdaniem ekonomistów banku, RPP w przypadku dalszego wzrostu inflacji będzie podnosić stopy procentowe. Natomiast zakończenie cyklu podwyżek stóp procentowych może nastąpić w warunkach "wyraźnego schłodzenia koniunktury". "W bazowym scenariuszu zakładamy jeszcze dodatkowe 100 pb podwyżki stóp" – podał bank.

Inflacja. Oto przewidywania NBP na kolejne dwa lata

RPP podwyższyła 7 lipca stopy procentowe po raz dziesiąty z rzędu – tym razem o 50 pb, do 6,5% w przypadku głównej stopy referencyjnej.

Według lipcowej projekcji NBP roczne tempo wzrostu PKB według projekcji znajdzie się z 50-procentowym prawdopodobieństwem w przedziale 3,9-5,5% w 2022 r. (wobec 3,4-5,3% w projekcji z marca 2022 r.), 0,2-2,3% w 2023 r. (wobec 1,9-4,1%) oraz 1-3,5% w 2024 r. (wobec 1,4-4%).

W prezentacji podczas konferencji NBP podał, że centralna ścieżka lipcowej projekcji przewiduje – przy utrzymaniu tarcz antyinflacyjnych zgodnie z obecnymi planami rządu, tj. do października br. – że inflacja wyniesie 14,2% w 2022 r., 12,3% w 2023 r. i 4,1% w 2024 r. (wobec 5,1% w 2021 r.).

W przypadku utrzymania tarcz do końca 2023 r. inflacja wyniosłaby odpowiednio: 13,6%, 9% i 7,9%. Natomiast gdyby tarcze zostały utrzymane do końca 2024 r., inflacja ukształtowałaby się na poziomie odpowiednio: 13,6%, 9% i 4,1%.

Czytaj też:
Grabowski: Największym dramatem Polski jest potężna ilość kredytów ze zmiennym oprocentowaniem
Czytaj też:
Kubisiak: Inflacja byłaby o połowę niższa, gdyby nie wojna na Ukrainie

Źródło: ISBnews
Czytaj także