Rząd zmuszony podnosić podatki? Komisja Europejska zabrała głos

Rząd zmuszony podnosić podatki? Komisja Europejska zabrała głos

Dodano: 
Komisja Europejska
Komisja EuropejskaŹródło:Pixabay
Polski rząd przekonuje, że to Komisja Europejska zmusiła go do podniesienia VAT na gaz do 23 proc. Bruksela jednak zaprzecza.

Mimo iż Unia Europejska wymaga od rządu, aby ten podniósł stawki VAT na gaz, ciepło i energię z obecnego poziomu 0 proc. do 5 proc., to wszystko wskazuje na to, że polska władza zamierzają podnieść podatek aż do 23 proc.

– Trzeba powiedzieć głośno i wyraźnie – rząd uderza w bezpieczeństwo energetyczne i finansowe Polaków. I co więcej robi to w szczycie sezonu grzewczego – powiedział podczas środowej konferencji prasowej poseł Stanisław Tyszka.

Tyszka przytoczył stawki VAT na gaz, jakie obowiązują w niektórych innych państwach europejskich. Jak wskazał, Chorwacja i Estonia utrzymują stawkę 5 proc. do końca marca i kwietnia 2023 roku, Bułgaria stawkę 9 proc. do lipca 2023 roku, a Słowenia 9,5 proc. do końca maja 2023 roku. Niemcy z kolei utrzymują stawkę 7 proc. do końca marca 2024 roku.

Komisja Europejska dementuje

Głos w sprawie zabrała również sama Komisja Europejska. Brukselscy dygnitarze podkreślają, że wersja prezentowana przez polski rząd jest nieprawdziwa.

W swoim stanowisku przesłanym redakcji „Rzeczpospolitej” Bruksela wskazuje, że w sprawie cen energii, państwa członkowskie mogą zdecydować o poziomie podatku, dopóki nie obniżą go poniżej progu wymaganych 5 proc.

– Chociaż nowo uzgodnione przepisy nie zezwalają na zerowe stawki na żaden produkt energetyczny, państwa członkowskie nie muszą już konsultować się z Komitetem ds. VAT, aby móc stosować na nie obniżone stawki – wskazuje KE.

Resort finansów podkreśla jednak, że stawki podatków wracają do poziomu sprzed tarczy inflacyjnej. Jednocześnie ministerstwo zapewnia, że na bieżąco monitoruje sytuację w polskiej gospodarce.

Eksperci nie mają wątpliwości, że rząd może obniżyć stawkę podatku i wstrzymuje się przed takimi działaniami jedynie z powodów budżetowych, a nie prawnych. – Polski rząd chce utrzymać jednak tę najwyższą stawkę ze względu na potrzeby budżetu. Dla przykładu, w innych krajach UE stosuje się zredukowaną stawkę podatku – tłumaczy prof. Artur Nowak-Far z SGH, były wiceminister spraw zagranicznych.

Czytaj też:
W obronie premiera Morawieckiego
Czytaj też:
Embargo na ropę Putina. "Rosji pozostają w zasadzie dwie opcje"
Czytaj też:
Niepokojące dane. UE i Wielka Brytania kupiły od Rosji więcej LNG niż przed wojną

Źródło: Rzeczpospolita
Czytaj także