Wyrównana sezonowo stopa bezrobocia w Polsce wyniosła 3 proc. w listopadzie 2022 r. - bez zmian wobec poprzedniego miesiąca, podał unijny urząd statystyczny Eurostat. Niższy wskaźnik niż Polska zanotowały Czechy (2,7 proc.), a równy (3)proc. - Niemcy.
Liczba bezrobotnych w Polsce wyniosła 512 tys. w listopadzie wobec 517 tys. miesiąc wcześniej.
W całej UE stopa bezrobocia w tym ujęciu wyniosła w listopadzie 6 proc.
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), stopa bezrobocia mierzona jako odsetek bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy wobec całości cywilnej ludności aktywnej zawodowo, na koniec listopada 2022 r. wyniosła 5,1 proc.
Jak wyglda bezrobocie w strefie euro?
Wyrównana sezonowo stopa bezrobocia w strefie euro (EA19) wyniosła 6,5 proc. w listopadzie 2022 r. wobec 6,5 proc. w poprzednim miesiącu, podał unijny urząd statystyczny Eurostat.
Konsensus rynkowy wynosił 6,5 proc..
W całej Unii Europejskiej (UE) wskaźnik ten wyniósł 6 proc. w listopadzie wobec 6 proc. miesiąc wcześniej.
Eurostat mierzy zharmonizowaną stopę bezrobocia jako procent osób w wieku 15-74 lata pozostających bez pracy, zdolnych podjąć zatrudnienie w ciągu najbliższych dwóch tygodni, którzy aktywnie poszukiwali pracy w ciągu ostatnich tygodni w odniesieniu do wszystkich osób aktywnych zawodowo w danym kraju.
Prognozy gospodarcze dla Polski
Szef PFR uważa, że od kwietnia 2023 roku należy oczekiwać "bardzo znaczącego" spadku inflacji w Polsce.
– Polskę czeka najprawdopodobniej tzw. miękkie lądowanie. Polega to na tym, że unikniemy recesji i wzrostu bezrobocia, a jednocześnie zapanujemy nad inflacją, która powinna już od kwietnia bardzo znacząco spadać – powiedział Paweł Borys w rozmowie z Polsat News, na którą powołało się w czwartek ISBnews.pl.
Według niego, nie powinna się w Polsce zdarzyć techniczna recesja. – Przejdziemy spowolnienie gospodarcze, ale unikniemy recesji, bo ten wzrost gospodarczy powinien wynieść około 1 proc. Uzyskamy w drugim półroczu przyszłego roku już taką stabilizację gospodarki – stwierdził.
Zdaniem Borysa, najtrudniejszy okres w polskiej gospodarce powinien być mniej więcej do kwietnia – wtedy będziemy mieli zarówno spowolnienie gospodarcze, jak i cały czas wysoką inflację.
Czytaj też:
Glapiński: Inflacja spadła i to znaczącoCzytaj też:
Czy członkostwo w UE opłacało się polskiej gospodarce? Opublikowano raport