"Putin osiągnął dno". Rosja sprzedaje swoją ropę za połowę ceny

"Putin osiągnął dno". Rosja sprzedaje swoją ropę za połowę ceny

Dodano: 
Prezydent Rosji Władimir Putin
Prezydent Rosji Władimir Putin Źródło:PAP/EPA / Mikhail Klimentyev
Cena rosyjskiej ropy spadła znacznie poniżej limitu ustalonego przez kraje UE i G7 – Moskwa sprzedaje swój surowiec dwa razy taniej niż wynoszą ceny światowe.

Według agencji Bloomberg rosyjska ropa jest sprzedawana za połowę cen światowych i znacznie taniej niż limit ustalony w grudniu przez kraje zachodnie na poziomie 60 dolarów za baryłkę.

9 stycznia w porcie w Primorsku nad Morzem Bałtyckim cena rosyjskiej ropy Ural wynosiła 37,8 dolara za baryłkę, podczas gdy zachodni gatunek ropy Brent kosztował 78,57 dolarów za baryłkę.

Jak podkreśla Bloomberg, ograniczenie cen rosyjskiej ropy sprawiło, że Moskwa stała się bardziej zależna od Chin i Indii, a także została zmuszona do eksportu ropy ze zniżką.

Pułap cenowy na rosyjską ropę

Cena maksymalna oznacza, że 27 krajów Unii Europejskiej, Wielka Brytania, Stany Zjednoczone, Kanada, Japonia i Australia mogą świadczyć usługi związane z rosyjską ropą transportowaną drogą morską tylko wtedy, gdy zostanie ona zakupiona po lub poniżej ustalonego pułapu. Od 5 lutego 2023 r. zabroniony będzie również zakup rosyjskich produktów naftowych.

Agencja UNIAN, komentując doniesienia Bloomberga, pisze, że "Putin osiągnął dno" i że gwałtowny spadek ceny rosyjskiej ropy może skłonić Moskwę do ograniczenia produkcji paliw.

Wojna na Ukrainie. Zachód odpowiada sankcjami

Po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę, kraje zachodnie zaczęły nakładać sankcje na Rosję, w tym na surowce energetyczne, z których Kreml czerpie największe zyski i finansuje wojnę.

Unia Europejska przyjęła dotąd dziewięć pakietów sankcji, w tym embargo na dostawy węgla i pułap cenowy na rosyjską ropę w wysokości 60 dolarów za baryłkę.

Rosyjska inwazja na Ukrainę trwa od 24 lutego i przekształciła się w największy konflikt zbrojny w Europie od momentu zakończenia II wojny światowej. Rosja nie nazywa swoich działań przeciwko Ukrainie wojną, lecz "specjalną operacją wojskową" prowadzoną w celu "ochrony ludności rosyjskojęzycznej" przed "neonazistowskim rządem w Kijowie".

Czytaj też:
"Tak wygląda szaleństwo". Zełenski o szturmie na Sołedar

Źródło: Bloomberg / UNIAN / Kommersant
Czytaj także