Premierowi towarzyszyli minister rozwoju i technologii Waldemar Buda oraz wiceminister klimatu i środowiska Anna Trzeciakowska.
– Dziś spotykamy się w piekarni, która jest w pewnym sensie miejscem symbolicznym. Chleb w polskiej tradycji to symbol dostatku i zabezpieczenia podstawowych potrzeb. Za każdym razem kiedy pojawia się jakiś problem, staramy się go szybko zdiagnozować, a następnie wymyślić i przeprowadzić rozwiązanie. Dla nas najważniejszy jest polski przedsiębiorca i człowiek – każdy Polak i każda Polka – powiedział Mateusz Morawiecki.
– To zobowiązanie przekuwamy w czyn, przekuwamy w działanie. Zdecydowaliśmy się, aby wszystkie piekarnie i cukiernie mogły skorzystać od 1 kwietnia z obniżonej, względem cen rynkowych, stawki za gaz – poinformował premier.
Szef rządu podkreślił, że inflacja jest bardzo poważnym problemem na całym świecie – w Europie i także w Polsce. – Pomimo tej sytuacji oraz podwyżek cen za naszych poprzedników można było kupić za płacę minimalną mniej bochenków chleba niż teraz. Patrzymy na sprawy każdego człowieka i każdej rodziny. Staramy się wszystkim pomóc i będziemy robić co w naszej mocy, aby praca była możliwie w każdym polskim domu oraz aby był w polskich domach chleb i godne życie – wskazywał polityk.
Premier: Jesteśmy wiarygodni
Mateusz Morawiecki przypomniał, że opozycja wielokrotnie straszyła, że rząd nie poradzi sobie z kolejnymi wyzwaniami, a ostatecznie udawało się rozwiązywać te problemy.
– Miało nie być węgla, a węgiel jest. Pamiętacie jak PO straszyła, że nie będzie gazu? Gaz też jest, gaz będzie coraz tańszy, my to zapewniamy. Miało nie być Patriotów przekazanych na Ukrainę, dopięliśmy tego razem z naszymi sojusznikami amerykańskimi. Miało nie być czołgów Leopard. Nasza aktywność dyplomatyczna, moje liczne rozmowy i prezydenta Andrzeja Dudy doprowadziły do tego, że cała koalicja państw zdecydowała się na przekazanie dodatkowego wsparcia dla Ukrainy – wymieniał premier.