Ustawa o jednorazowym plastiku (ang. Single Use Plastic, SUP) powinna wejść w życie razem z ustawą kaucyjną. Jeśli tak się nie stanie i wejdzie w życie tylko ustawa SUP, to producenci napojów będą musieli płacić kary za niewystarczające poziomy zebranych opakowań. Ustawa kaucyjna dawałaby narzędzia do skuteczniejszej zbiórki. Problem w tym, że jej "losy są nieznane i maleją szanse, by Sejm zdążył ją uchwalić przed wyborami" – pisze "Rzeczpospolita".
Możliwe kary
Unijna dyrektywa zakłada, że producenci w 2025 r. będą musieli zebrać 77 proc. wprowadzonych na rynek opakowań. Ustawa kaucyjna, która jest tak ważna dla producentów, umożliwiłaby wprowadzenie w Polsce systemu kaucyjnego, który usprawniłby proces odzyskiwania. Okazuje się jednak, że szanse na jego wprowadzenie maleją, a ustawa SUP jest w drodze do uchwalenia.
Paulina Kaczmarek, kierownik ds. zrównoważonego rozwoju w grupie spółek Danone w rozmowie z "Rzeczpospolitą" przypomniała, że kara dla producenta za zerową zbiórkę przy wprowadzeniu 1 tys. ton opakowań wynosi 770 tys. zł.
"Te tysiąc ton w wyliczeniu przygotowanym na prośbę redakcji to hipotetyczny poziom produkcji raczej małej firmy. Duzi producenci napojów wprowadzają na rynek dużo więcej opakowań" – pisze "Rzeczpospolita"
Nieznany los ustawy
Obecnie konsumenci sami segregują swoje śmieci, to jednak powoduje wiele utrudnień, ponieważ ten rodzaj zbiórki utrudnia rozliczenie się producentów z zebranych opakowań napojów.
Nie wiadomo jaki jest status ustawy kaucyjnej. Możliwe jest jednak, że jej wejście w życie zakłócają planowane na jesień wybory. Na jej niekorzyść mocno działa czas, jaki został do praktycznego końca prac Sejmu. Gazeta podaje, że krążą sprzeczne informacje, niektóre źródła wskazują, że ustawa przeszła w ubiegłym tygodniu przez Komitet Stały Rady Ministrów, a to rodziłoby nadzieje, że wkrótce trafi do Sejmu. Inni uczestnicy posiedzenia stwierdzają jednak, że jej tam z pewnością nie było.
Czytaj też:
Auta elektryczne oznaczają wyższe OC? Oto przyczynyCzytaj też:
Niebezpieczne rozporządzenie UE. "Rolnicy już dostają informacje"