Media: Rosyjska ropa trafia do Europy jako olej napędowy z Indii

Media: Rosyjska ropa trafia do Europy jako olej napędowy z Indii

Dodano: 
Łukoil to drugi co do wielkości rosyjski producent ropy naftowej, zdjęcie ilustracyjne
Łukoil to drugi co do wielkości rosyjski producent ropy naftowej, zdjęcie ilustracyjne Źródło:PAP / STEPHANIE LECOCQ
Okazuje się, że rosyjska ropa naftowa jednak trafia na rynek europejski. Wszystko za sprawą Indii.

Jak donosi Bloomberg, rosyjska ropa nadal trafia na rynek europejski, ale już w postaci gotowych produktów naftowych wytwarzanych w indyjskich rafineriach.

Surowce z Rosji jednak w Europie

Zakaz bezpośrednich dostaw rosyjskiej ropy do Europy obowiązuje od grudnia 2022 roku, a produktów naftowych wytwarzanych w Rosji – od lutego tego roku. Jednak sankcje europejskie w żaden sposób nie zabraniają dostarczania na rynek europejski produktów naftowych uzyskiwanych z rosyjskiej ropy w rafineriach ropy naftowej w krajach trzecich - na przykład w Indiach.

Według danych Bloomberga, w kwietniu to Indie staną się największym dostawcą gotowych produktów naftowych do Europy, będąc jednocześnie głównym odbiorcą rosyjskiej ropy. Pod względem dostaw oleju napędowego do UE Indie wyprzedzą nawet Arabię Saudyjską.

Dziennikarze serwisu zauważają, że ta sytuacja ma dwojakie konsekwencje dla państw Starego Kontynentu. Z jednej strony Europa potrzebuje dostaw oleju napędowego z krajów trzecich zamiast zakazanego rosyjskiego paliwa, aby mogła funkcjonować. Ale z drugiej strony takie pośrednie dostawy zwiększają popyt na rosyjską ropę na świecie i podnoszą koszt paliwa na rynku europejskim ze względu na koszty transportu.

Sankcje na ropę

W grudniu ubiegłego roku kraje UE przyjęły niemal całkowity zakaz importu rosyjskiej ropy. Okresowe odstępstwo od zakazu przewidziano jedynie dla Węgier i Bułgarii, które przekonały Brukselę, że nie obejdą się dostaw tego surowca z Rosji. W lutym ten sam zakaz został nałożony na rosyjskie produkty naftowe.

Aby Rosja nie mogła zrekompensować utraty rynku europejskiego kosztem innych krajów, ponosząc tym samym wszystkie konsekwencja nałożenia sankcji, kraje grupy G7 wprowadziły tzw. pułap cenowy. W rzeczywistości zabrania on krajom trzecim kupowania rosyjskiego surowca po cenie wyższej niż ta ustalona przez Zachód. W przypadku ropy jest to 60 dolarów za baryłkę.

Czytaj też:
Inwazja na Ukrainę. Rosji wystarczy pieniędzy na kolejny rok wojny
Czytaj też:
W Rosji tonie przemysł stoczniowy. Produkcja statków załamała się z powodu sankcji

Źródło: Bloomberg
Czytaj także