W październiku ubiegłego roku rząd zamroził ceny prądu dla firm, samorządów i indywidualnych odbiorców. Mieszkańcy gospodarstw domowych za jedną megawatogodzinę zapłacą nie więcej niż 693 zł.
Limity zużycia energii
Obowiązują jednak limity. Niższą cenę zapłacą ci, którzy nie zużyli więcej niż 2 MWh. W przypadku gospodarstw domowych, w których żyją osoby z niepełnosprawnościami, limit wynosi 2,6 MWH na rok. Natomiast rolnicy i posiadacze Karty Dużej Rodziny nie mogą zużyć w ciągu roku więcej niż 3 MWh jeśli nie chcą dopłacać.
Przypomnijmy, że członkowie gospodarstw domowych, którzy mogą skorzystać z wyższych limitów zużycia energii elektrycznej, muszą złożyć odpowiednie oświadczenie do końca czerwca. Można to zrobić między innymi przez aplikację mObywatel.
Ci, którzy przekroczą limit zużycia prądu, będą musieli zapłacić wyższą stawkę. Za każdą "dodatkową" kilowatogodzinę zapłacimy niecałe 70 zł netto. W 2023 roku maksymalna cena prądu to 693 zł za jedną MWh.
Prognozy długoterminowe
Jak zauważa dziennikarka Interii.pl, wiele gospodarstw domowych rozlicza się z dostawcami prądu nie na podstawie rzeczywistego zużycia, a w ramach prognoz. Z tego powodu odbiorcy energii elektrycznej dopiero pod koniec roku dowiedzą się, ile muszą zapłacić za prąd.
System prognoz długoterminowych polega na tym, że dostawca przewiduje roczne zużycie prądu w danym mieszkaniu i na tej podstawie nalicza ryczałt. Zużycie rzeczywiste jest natomiast wyliczane na koniec okresu rozliczeniowego. Wówczas dowiadujemy się, czy mamy nadpłatę (zużyliśmy mniej prądu niż w prognozie), czy też musimy dopłacić (przekroczyliśmy prognozowane zużycie).
Warto sprawdzić zużycie prądu
Oprócz opłaty za zużyty prąd, trzeba zapłacić również podatek VAT oraz opłaty mocową i kogeneracyjną. W rozmowie z dziennikarką Interii.pl eksperci z Taurona, największego w Polsce dystrybutora energii, twierdzą, że w niektórych przypadkach warto zastanowić się nad zmianą sposobu rozliczania opłat za prąd.
– Jeżeli rozliczamy się w systemie prognoz długoterminowych (na przykład sześcio- lub dwunastomiesięcznych), które przedstawiają nam firmy energetyczne, warto sprawdzić dotychczasowe zużycie prądu. Jeśli przekracza ono już teraz ustalone limity zużycia, warto rozważyć zmianę swojego rozliczenia z prognozowanego na rzeczywiste, czyli na system rozliczania oparty o realne, cykliczne odczyty licznika. Można też zawnioskować o zwiększenie prognoz. W takim przypadku rachunki będą lepiej odzwierciedlały nasze bieżące zużyciu prądu i możemy uniknąć dużej niedopłaty na koniec okresu rozliczeniowego – podpowiadają specjaliści z Taurona.
Warto również oszczędzać prąd, bo ci, którzy w 2023 roku zużyją przynajmniej o 10 proc. energii elektrycznej mniej niż w 2022 r., otrzymają 10-procentową zniżkę na prąd.
Czytaj też:
Programy rządowe. Wicepremier: Stworzyliśmy cały system, który ma jeden celCzytaj też:
Ziobro mocno o Fit for 55 i ETS. "Nie zgadzamy się, żeby nabijać kabzę spekulantom"