Szef rządu podkreślił na konferencji prasowej w piątek, że "wszystkie dotychczasowe zobowiązania, wynikające z obietnic z 2019 r. i późniejszych, są realizowane i zostały uwzględnione w znowelizowanej ustawie budżetowej".
Morawiecki tłumaczył, że sytuacja na rynkach, sytuacja makroekonomiczna i prognozy wskazują jednoznacznie, że wzrost gospodarczy w całej Europie, w tym ten w Polsce, jest zasadniczo niższy. – I to również odzwierciedlamy w zmienionej ustawie budżetowej – dodał.
Dalej mówił, że nowelizacje ustawy budżetowej oraz ustawy okołobudżetowej zostały dokonane po to, aby zrealizować "ostatnie zapowiedzi" PiS. Doprecyzował, że chodzi o trzy obszary.
Nowelizacja budżetu. Morawiecki wskazał, kto skorzysta
– Pierwszy to zrealizowanie porozumień z NSZZ "Solidarność". Przez pół roku toczyły się trudne rozmowy, dotyczące wynagrodzeń, zakładowego funduszu świadczeń socjalnych i wielu innych dziedzin (....).
Drugi z tych obszarów to rolnictwo. Staramy się przez te zmiany zabezpieczyć środki zarówno związane z trudnościami na rynkach rolnych, z korytarzami solidarnościowymi, jakie utworzyliśmy, zapewnieniem wyższych cen skupu, jakie obowiązują na rynku. Te środki również zostały ujęte w znowelizowanej ustawie budżetowej – poinformował premier.
Ostatni, ale według Morawieckiego najważniejszy obszar, związany jest z obronnością. – Tutaj także włączamy środki, które mają służyć realizacji kontraktów koreańskich i amerykańskich, ale także zasilamy środkami nasz przemysł obronny po to, aby jak najszybciej rozwijał produkcję Krabów, Raków, Rosomaków, Borsuków. Na to wszystko potrzebne są pieniądze i ten proces produkcyjny trwa – zaznaczył.
Deficyt i inflacja w górę
Obecna na konferencji prasowej z premierem minister finansów Małgorzata Rzeczkowska poinformowała, że przyjęta przez rząd nowelizacja ustawy budżetowej na 2023 r. zakłada wzrost deficytu o 24 mld zł. Wyższa będzie też inflacja zapisana w budżecie – wzrośnie z 9,8 proc. do 12 proc.
Czytaj też:
Buda: Dane pokazują, że inflacja jest w mocnym trendzie spadkowym